Ostatni dzwonek Jagiellonii Białystok na grupę mistrzowską
Katastrofa – tak w skrócie można opisać aktualną sytuację w obozie białostoczan. Do stolicy Podlasia przyjeżdża Lech Poznań, który solidnie wszedł w rundę wiosenną PKO BP Ekstraklasy.
Czy bułgarski szkoleniowiec podoła wyzwaniu i wyciągnie swoją drużynę z kryzysu? (foto: Łukasz Skwiot)
Jagiellonia kompromituje się wraz ze wznowieniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Zmiana trenera nie przyniosła żadnego, pozytywnego skutku i białostocki klub przegrał dwa z trzech meczów w tym roku, notując również remis 0:0 z walczącą o utrzymanie Koroną Kielce. Aktualnie 9. w klasyfikacji „Jaga” nie zdobyła nawet jednego gola w rundzie wiosennej. Podopieczni Petewa póki co zanotowali bilans bramkowy 0:7 i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja białostoczan miała ulec jakiejkolwiek poprawie.
To ostatni dzwonek dla klubu z podlaskiego w kontekście awansu do grupy mistrzowskiej, do której traci dwa punkty. Ostatnia dyspozycja nie napawa optymizmem i szanse na wskoczenie do pierwszej ósemki po meczu z Lechem są niewielkie. Nasuwa się również pytanie, co dalej z Iwajło Petewem? Bułgar niedawno co przybył na Podlasie, jednak jego notowanie drastycznie stopniały i grunt już teraz zaczął się pod nim palić. Jeśli Jagiellonia spod jego ręki nie zacznie w końcu grać dobrej piłki i przestanie zbierać manto od rywali, 44-latek zachowa swoją posadę. Margines błędu z meczu na mecz staje się coraz cieńszy.
Lech całkiem nieźle prezentuje się w wiosennej rundzie ligowej, podopieczni Dariusza Żurawia pokonali Raków Częstochowa (3:0) i Lechię Gdańsk (2:0) w ostatniej ligowej kolejce. Między tymi meczami Kolejorz musiał uznać wyższość Cracovii na jej boisku, przegrywając to starcie 1:2. Wracając do meczu z Lechią, piłkarze Lecha razili nieskutecznością. Według statystyk, piłkarze z Wielkopolski mieli aż 42 sytuacje bramkowe, z czego 14 odnalazło drogę do światła bramki, tylko dwie z tych prób zakończyło się golami. Czołowe role w ekipie Lecha odgrywają młodzieżowcy, Jakub Moder i Filip Marchwiński zapewnili swojej drużynie wygraną w ostatnim starciu przeciwko „Lechistom”.
Gdyby mecz odbył się jesienią, najbardziej prawdopodobnym wynikiem byłby remis. Teraz w świetle katastrofalnej dyspozycji Jagiellonii, faworytem piątkowego starcia będzie drużyna Lecha Poznań.
Typ PiłkaNożna.pl: 0:2
młan, PiłkaNożna.pl