Przejdź do treści
Ojrzyński: Ten mecz miał różne fragmenty

Polska Ekstraklasa

Ojrzyński: Ten mecz miał różne fragmenty

Arka Gdynia odniosła bardzo cenne wyjazdowe zwycięstwo nad Koroną Kielce. Leszek Ojrzyński nie ukrywał satysfakcji po wygranej 3:0.

– To spotkanie miało różne fragmenty. Na początku chcieliśmy poczekać co zrobią gospodarze, dlatego od pierwszej minuty wyszedł Siemaszko, który jest bardziej ruchliwy. Już w 15. minucie mógł nam dać prowadzenie. Na szczęście potem nadrobił zaległości. Po strzeleniu bramki graliśmy już odważniej. Stać nas było, żeby dać z siebie maxa i nie myśleć o następnych spotkaniach. To było widać na boisku. Były takie sytuacje, gdzie 4 lub 5 naszych zawodników wbiegało w pole karne. Koronę mogło zaskoczyć to, że po raz pierwszy na prawej stronie zagrał Mateusz Szwoch, a Adam Danch na środku pomocy. Obaj zagrali bardzo dobre zawody – powiedział Ojrzyński.

– W końcu jednak ten stadion zastał odczarowany. Szkoda, że następny mecz jest tak szybko, bo we wtorek, dlatego nie można się dłużej pocieszyć. Mieliśmy dużo sytuacji, nie tylko tych bramkowych. Drużyna gospodarzy jednak też miała swoje okazje, dlatego mecz mógł się podobać publiczności. Cieszymy się też, że zagraliśmy na zero z tyłu. Teraz przyjeżdża do nas lider. Niestety straciliśmy jednego zawodnika, bo problemy z kręgosłupem miał Adam Danch. Te zwycięstwo dedykujemy masażyście Markowi Latosowi, który na ławce rezerwowej o mało co nie zszedł na zawał. Dzisiaj ma urodziny, więc chłopaki na pewno zaśpiewają mu w autokarze piosenkę. Musimy się szybko cieszyć, bo następne mecze przed nami – skwitował Ojrzyński.

gmar, PilkaNozna.pl
źródło: Korona Kielce
foto: Łukasz Skwiot

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024