Kataloński klub zaczął zapisywać czystą kartę. W pierwszym wierszu podopieczni Ronalda Koemana zapisali pewną i efektowną wygraną z drużyną Villarreal. Prognostyk dobrych czasów na Camp Nou?
Duet Alba – Messi znów bardzo dobrze się komponował. (foto: Reuters)
Bez dwóch zdań, taką FC Barcelonę kibice chcą oglądać na co dzień. Mimo że skład zespołu nie uległ praktycznie żadnej rewolucji, styl oraz produktywność w przeprowadzanych akcjach przez Katalończyków mogły się podobać. Pierwsza odsłona spotkania była wyborna w ich wykonaniu. Kapitalne zawody rozgrywał Ansu Fati, który był niesłychanie aktywny pod polem karnym przeciwnika i udało mu się dwukrotnie wpakować piłkę do siatki. Wywalczył również rzut karny, którego na gola zamienił Leo Messi. Praktycznie wszystko w machnie FC Barcelony funckjonowało tak, jak powinno. W ostatniej akcji pierwszej części spotkania samobójcze trafienie zanotował Pau Torres.
Na pochwałę w drużynie Barcy zasługuje również blok defensywny hiszpańskiego krezusa, najbardziej wyróżniającą się postacią był Clement Lenglet. Można wypunktować również minusy. Bardzo słabe spotkanie rozegrał Antoine Griezmann. Mimo że występował na swojej nominalnej pozycji, jego gra była całkowicie bezbarwna i często był poza akcją.
W drugiej części meczu dalej dominowała FC Barcelona, jednak gospodarzom nie udało się po raz kolejny trafić do siatki. Podobnie piłkarze Unaia Emery’ego, mimo że mieli kilka ciekawych sytuacji pod bramką Neto, nie zdołali umieścić futbolówki w siatce i zapisać na swoje konto choćby trafienia honorowego.
Pewna wygrana to niewątpliwie pozytywny prognostyk w szeregach Barcelony. Drużyna powstaje z kolan po niedawnym blamażu w meczu z Bayernem Monachium i dzięki takim występom morale zespołu z tygodnia na tydzień będą rosnąć.
młan, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024
