Przejdź do treści
Odkrycia sezonu PKO BP Ekstraklasy

Polska Ekstraklasa

Odkrycia sezonu PKO BP Ekstraklasy

W tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy zadebiutowało około 146 zawodników, z których blisko połowę stanowią Polacy. Kto kilka miesięcy temu był kompletnym anonimem, a przez 28 kolejek zapracował na mocną pozycję w lidze?



Pod uwagę brani są tylko Polacy, jak w przypadku wyborów Odkrycia Miesiąca na łamach „PN”, niekoniecznie jednak debiutanci, bo niektórzy grali w poprzednim sezonie, ale błysnęli dopiero w obecnych rozgrywkach.

BRAMKARZE

Michał Szromnik, który przeszedł latem z Chrobrego Głogów do Śląska Wrocław, dostał w WKS kilka szans pod nieobecność Matusa Putnockiego. 28-letni golkiper zadebiutował w Ekstraklasie dopiero w obecnym sezonie, ale mimo to gwarantuje solidność i spokój w bramce. W naszym zestawieniu stanął na najniższym stopniu podium wśród bramkarzy.

Wyżej należy ocenić występy chociażby Adriana Lisa, który jest jedną z kluczowych postaci Warty Poznań. Jest o rok starszy od Szromnika, ale obecne rozgrywki również są jego premierowymi w Ekstraklasie.

Jednak największym odkryciem wśród golkiperów jest najmłodszy w tym gronie – Karol Niemczycki. Bramkarz Cracovii szedł do Ekstraklasy krętą drogą, wiodła przez Holandię i pierwszą ligę, ale kiedy już doszedł do najwyższego poziomu rozgrywkowego w Polsce, nie zawiódł. Wieloma interwencjami ratował skórę kolegom, co docenił Paulo Sousa, powołując go awaryjnie na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski. Na miejsce w kadrze na Euro nie ma raczej co liczyć, ale sam fakt zaproszenia do treningów z kadrą był olbrzymim wyróżnieniem.

OBROŃCY

Wśród obrońców zdecydowanie najwięcej nowych polskich piłkarzy przedstawiła światu Warta. Beniaminek z Poznania na inaugurację sezonu 2020-21 wystawił trzech debiutujących defensorów w najwyższej klasie rozgrywkowej (Jakub Kiełb, Aleks Ławniczak, Bartosz Kieliba). Wyjątkiem w tym gronie był Jakub Kuzdra, który przed tym spotkaniem miał na koncie siedem minut rozegranych w Ekstraklasie w barwach Piasta Gliwice w sezonie 2015-16. Dwóch zawodników z tego kwartetu trafia do jedenastki objawień. Mowa o dwóch stoperach, dla których ekstraklasowe buty nie okazały się za duże. Kieliba i Ławniczak gwarantują spokój i solidność w defensywie. W dużej mierze dzięki nim Zieloni stracili tak mało goli.

Wśród stoperów kilka dobrych meczów rozegrał także Kamil Kruk, ale to za mało, aby wyprzedzić Kielibę czy Ławniczaka. Natomiast obrońcy Śląska – Łukasz Bejger i Konrad Poprawa – rozegrali jeszcze za mało minut, aby móc ich w ogóle porównać do wspomnianego duetu.

Na bokach obrony braliśmy pod uwagę skrajnych defensorów Warty (jeden wyróżniony, ale z konieczności na innej pozycji), można było rozważać też Pawła Olszewskiego z Jagiellonii, ale żaden z nich nie dawał tyle drużynie, co Kacper Chodyna Zagłębiu Lubin i Krystian Getinger Stali Mielec. Pierwszy, dopóki zdrowie mu dopisywało, był czołowym prawym obrońcą w całej lidze – młodzieżowiec zagwarantował taki poziom na tej pozycji, że Miedziowi szybko zapomnieli o odejściu Alana Czerwińskiego do Lecha Poznań. Chodyna już wzbudził zainteresowanie zagranicznych klubów i choć nie ma rewelacyjnych statystyk (2 gole i 1 asysta), jest kandydatem do dużego transferu w najbliższych oknach. Getinger natomiast przebył ze Stalą drogę od drugiej ligi do Ekstraklasy i dzisiaj jest kluczowym zawodnikiem beniaminka.

POMOCNICY

W środku pola jest ścisk. W końcu poważniejszą szansę w najwyższej klasie rozgrywkowej dostał Grzegorz Tomasiewicz ze Stali, ale poza pojedynczymi przebłyskami szerszej publiczności nie oczarował. Lechia Gdańsk wprowadziła do Ekstraklasy Jana Biegańskiego i Jakuba Kałuzińskiego, ale czy to największe objawienia? Niekoniecznie. Dwóch juniorów, a konkretnie dwóch Kacprów, odważnie przebiło się w Pogoni Szczecin, ale to Kozłowski oczarował piłkarską Polskę i selekcjonera Paulo Sousę, a nie Smoliński. W Warcie na wypożyczeniu z Portowców przebywa Maciej Żurawski, ale zaczął błyszczeć dopiero wiosną i to w zaledwie kilku spotkaniach.

Obok młodzieżowca stawiamy na Bartosza Nowaka, który miał rewelacyjny początek sezonu. Piłkarz Górnika wiosną stracił chwilowo miejsce w pierwszym składzie, ale ostatnio wrócił do łask Marcina Brosza i znowu zaczął się odwdzięczać dobrymi występami. Przez wiele lat występował na zapleczu ekstraklasy, gdzie był gwiazdą. Nowak już wcześniej zaliczył epizod w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale dopiero teraz zaczął w niej błyszczeć.

Tercet środkowych pomocników uzupełnia Mateusz Praszelik. Piłkarz, który nie przedłużył kontraktu z Legią Warszawa po zakończeniu poprzedniego sezonu, szybko stał się kluczowy dla Śląska – jest jednym z najlepszych asystentów w całej lidze. Przy Jacku Magierze powinien jednak jeszcze mocniej rozwinąć skrzydła, bo kto jak kto, ale były selekcjoner reprezentacji Polski U-20 potrafi znaleźć wspólny język z młodzieżą i w dodatku stawia na ofensywny styl gry. Na tym połączeniu najwięcej może zyskać Praszelik.

A propos skrzydeł: te oddajemy duetowi ze Stali i Warty. Z konieczności na prawe skrzydło przesuwamy Jana Grzesika, który raz gra jako prawy obrońca, a raz jako prawy pomocnik, ale przede wszystkim prezentuje się znacznie lepiej niż w poprzednim sezonie w barwach ŁKS Łódź. Jego formę jednak wypada więc docenić, bo wyrósł na solidnego ligowca. Po drugiej stronie Maciej Domański – lider ofensywy beniaminka z Mielca. Sześć goli i siedem asyst to wynik, który daje mu miejsce w czołówce w klasyfikacji kanadyjskiej Ekstraklasy.

Jakie inne kandydatury rozważaliśmy? Na przykład Piotra Starzyńskiego z Wisły Kraków, Dawida Kocyłę z Wisły Płock czy Arkadiusza Pyrkę z Piasta Gliwice.

NAPASTNICY

Wśród napastników Mateusz Kuzimski nie miał w zasadzie żadnej konkurencji. Napastnik Zielonych jest dzisiaj czwartym najskuteczniejszym Polakiem w całej lidze (do spółki z Filipem Starzyńskim). Więcej bramek od niego mają jedynie Kamil Biliński, Jakub Świerczok oraz Patryk Szysz. Kuzimski podtrzymał dobrą formę z zeszłego sezonu, kiedy reprezentował barwy Chojniczanki na zapleczu Ekstraklasy (15 bramek i 2 asysty).

Kontrkandydatem Kuzimskiego był jedynie Piotr Krawczyk, który jest dżokerem w Górniku, ale jednak to napastnik Warty zdobył więcej bramek.. Więcej kandydatów nie było… Akurat obsadzenie pozycji numer dziewięć w ekstraklasowych zespołach należy do obcokrajowców, co nie jest żadną nowością, ani nie jest też dobrą wiadomością z punktu widzenia interesu reprezentacji Polski.

W zestawieniu nie znalazł się ani jeden piłkarza Lecha Poznań i Legii Warszawa. Zaskoczenie? Żadne. Młodzieżowcy Kolejorza dali się poznać już wcześniej, a mistrzowie Polski przedstawili tylko Kacpra Kostorza i Kacpra Skibickiego. Obaj mieli tylko pojedyncze przebłyski.

JEDENASTKA:

Niemczycki (Cracovia) – Chodyna (Zagłębie), Kieliba (Warta), Ławniczak (Warta), Getinger (Stal) – B. Nowak (Górnik), Kozłowski (Pogoń) – Grzesik (Warta), Praszelik (Śląsk), Domański (Stal) – Kuzimski (Warta)

PAWEŁ GOŁASZEWSKI

TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (17/2021)

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024