Od kolejnego sezonu zmiana warty w Legii?
Cezary Miszta w sezonie 2021-22 może zostać pierwszym bramkarzem Legii Warszawa.
Czesław Michniewicz widzi w 19-latku duży potencjał. Co dalej z
Arturem Borucem?
Artur Boruc podpisał latem z Legią roczny kontrakt. Doświadczony golkiper cały czas nie zadecydował o swojej przyszłości, a jakiekolwiek deklaracje złoży dopiero pod koniec sezonu. Były reprezentant Polski daje sobie czas, nie wie, jak będzie się czuł pod względem zdrowotnym i czy w ogóle klub wyrazi chęć kontynuowania współpracy.
40-latek może oczywiście zostać przy Łazienkowskiej, ale już w roli bramkarza numer dwa. – Widziałbym go w takiej roli, jak Gianluigi Buffon w Juventusie – mówił Czesław Michniewicz kilka dni temu. To by oznaczało, że Boruc grałby w mniej istotnych meczach i ustąpiłby miejsca w podstawowym składzie komuś innemu.
Tym kimś ma być Cezary Miszta. Utalentowany golkiper zdążył już zadebiutować w PKO Bank Polski Ekstraklasie w tym sezonie, nie popełnił błędu, a przy Łazienkowskiej słychać było nieśmiałe opinie, że to większy talent niż Radosław Majecki. Michniewicz planuje na niego odważnie postawić w kolejnym sezonie.
Młody bramkarz będzie miał jeden mocny atut – wiek młodzieżowca. Wraz z końcem sezonu Warszawę opuści Michał Karbownik, a po zakończeniu bieżących rozgrywek młodzieżowcem już nie będzie Bartosz Slisz urodzony w 1999 roku. To oznacza, że w stolicy trzeba szukać innych opcji. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby nagle do składu przebojem wdarł się Maciej Rosołek czy Kacper Skibicki, którzy grają ogony w lidze lub wcale nie pojawiają się na boisku…
– Czarek ma wszystko, aby stać się pierwszym bramkarzem Legii i to nie tylko ze względu na status młodzieżowca – przyznał trener mistrzów Polski. Czyżby wiosną Miszta zaczął zbierać kolejne minuty, aby już od jesieni na stałe wskoczyć do bramki warszawskiej drużyny?
pgol, PilkaNozna.pl