OD KIBICA DO SKAUTA W LEGII – HISTORIA LESZKA LEMBERA
Jak zostać skautem w ekstraklasowym klubie? Leszek Lember udowodnił, że jeśli bronisz się merytorycznie, jesteś sobie w stanie poradzić w każdych warunkach.
Paweł Gołaszewski
Urodziłem się na Lubelszczyźnie, od dziecka pasjonowałem się piłką i kibicowałem Legii – opowiada Lember. – W 2010 roku przeprowadziłem się do Warszawy, kilka lat później trafiłem do Stowarzyszenia Kibiców Niepełnosprawnych Legii Warszawa. Nigdy bym nie pomyślał, że historia tak się potoczy. Od zawsze chciałem się wkręcić do piłki profesjonalnej, ale w mojej sytuacji było to trochę bardziej skomplikowane.
KRĘTA DROGA
Do Legii aplikował na stanowisko skauta w 2017 roku, kiedy dyrektorem sportowym był Radosław Kucharski. Wówczas klub zamieścił w sieci ogłoszenie, że będzie prowadzona rekrutacja na skautów. – Wiem, że wpłynęło ponad sto zgłoszeń. Trzeba było wysłać CV, ale także list motywacyjny. Wybrano finałową trzydziestkę, zostaliśmy zaproszeni na Łazienkowską. Dostaliśmy zadania do wykonania, pierwszym z nich była obserwacja lewego obrońcy na podstawie połowy meczu. Mieliśmy wypisać jak najwięcej informacji i spostrzeżeń dotyczących zawodnika. Kolejnym ćwiczeniem było obejrzenie znowu połowy spotkania, ale dostarczenie jak największej liczby informacji o każdym piłkarzu. Plan był taki, że z trzydziestu miało zostać nas siedmiu, a po sezonie były do obsadzenia trzy etaty. Dostałem się do tej siódemki, naszym opiekunem został Siergiej Chitrikow, który chwilę wcześniej zamienił Lecha na Legię.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024