Obrońca Chelsea: Nie jestem zadowolony ze swojej sytuacji
U
Jose Mourinho należał do jednego z ważniejszych zawodników. Po przyjściu do Chelsea Guusa Hiddinka jego sytuacja
uległa jednak diametralnej zmianie. Środkowy obrońca The Blues,
Gary Cahill, przyznał, że ma dość przesiadywania na ławce
rezerwowych.
Gary Cahill podczas meczu reprezentacji Anglii z Polską (foto: Ł. Skwiot)
–
Zawsze chciałem uczestniczyć w jak największym procencie meczów.
Zdaję sobie sprawę, że czasami coś idzie dobrze, a czasami źle.
Może zabrzmi to egoistycznie, ale potrzebuję rozgrywać więcej
spotkań – powiedział Cahill.- Rozmawiałem o swojej obecnej
sytuacji z trenerem. To była dobra rozmowa, on był dla mnie bardzo
przystępny. Myślę, że przyniesie ona skutki. Oczywiście chcę
zostać w klubie. Najważniejsze jest to, że czuję się tutaj
bardzo szczęśliwy i z tego powodu przedłużyłem swój kontrakt.
Mam 30 lat. Jeszcze kilka ładnych lat kariery przede mną – dodał
angielski zawodnik.
Kiedy
Chelsea prowadził Jose Mourinho, to Gary Cahill wystąpił w 11 z 16
spotkań w Premier League. Jednak od momentu, kiedy w grudniu ubiegłego roku
ekipę z Londynu przejął Guus Hiddink, 30-letni defensor rozegrał
zaledwie jeden ligowy mecz – zagrał w debiucie Holendra, w którym
The Blues zremisowali 2:2 z Watfordem.
Dla
Cahilla regularna gra w klubie jest bardzo istotna z punktu widzenia
nadchodzącego Euro 2016. W eliminacjach do tego turnieju angielski
stoper pojawiał się na boisku, ale jeśli w najbliższych
miesiącach nie wywalczy sobie miejsca w wyjściowej jedenastce zespołu
klubowego, wówczas selekcjoner Roy Hodgson raczej nie powoła go na
mistrzostwa Europy we Francji.
kwit,
PiłkaNożna.pl
Źródło:
Goal.com