Obchody jubileuszu PZPN dobiegły końca

Jedenastka stulecia Polskiego Związku Piłki Nożnej (Fot. Łączy Nas Piłka)

Hotel Double Tree by Hilton w Warszawie pękał dzisiejszego wieczora w szwach. To właśnie tam zgromadziły się najważniejsze osobistości w historii polskiego (i nie tylko) futbolu – piłkarze, trenerzy i działacze. Powód, dla którego się spotkali, był nadzwyczajny – Polski Związek Piłki Nożnej obchodzi bieżącego roku stulecie swojego istnienia. A skoro okoliczności są wyjątkowe, to i wyjątkowo należy je uczcić. I tak też właśnie było. Obchody jubileuszu stały na budzącym podziw poziomie.

Ceremonia została podzielona, wzorem piłkarskich spotkań, na dwie czterdziestopięciominutowe części z fragmentami artystycznych wystąpień. Pierwsza odsłona miała charakter czysto wspomnieniowy, podczas której w formie krótkich filmików przypominano najważniejsze momenty w historii polskiej piłki nożnej. Mecz z Brazylią w 1938 roku, Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich w 1958, złote i srebrne Igrzyska Olimpijskie w 1972 i 1976, legendarny „zwycięski remis” na Wembley przeciwko Anglii w 1973, trzecie miejsca na mistrzostwach świata w 1974 i 1982, znów srebrny medal, tym razem ten wywalczony w 1992, historyczne zwycięstwo nad Niemcami – te wszystkie jakże piękne momenty uczestnicy gali mieli okazję sobie przypomnieć. Natomiast druga część dotyczyła wyłącznie ogłoszenia jedenastki stulecia reprezentacji Polski.

Jako pierwszy głos zabrał prezes PZPN Zbigniew Boniek: „Dzisiaj kończymy pierwsze stulecie. Jest o o czym mówić, jest o czym wspominać. Chciałbym za tą całą stworzoną historię  podziękować tym, którzy ją stworzyli” – mówił. Po nim na mównicy pojawił się prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda: „To wzruszające, gdy patrzy się na sto lat historii polskiego futbolu – to przede wszystkim wiele ważnych momentów, które pamięta się całe życie. Mistrzostwa Świata w Argentynie w Argentynie oglądałem w nocy jako sześciolatek” – wyznał. Głowa państwa złożyła również kurtuazyjne życzenia na przyszłość: „Życzę naszej federacji wszystkich możliwych tytułów – zarówno reprezentacyjnych, jak i klubowych.”

Następnie przed audytorium przemówili prezesi dwóch najważniejszych federacji piłkarskich w ujęciu globalnym. Tę europejską, UEFA, reprezentował Aleksander Ceferin, który nie szczędził pochwalnych słów względem naszego kraju: „Macie wspaniałe stadiony, fanów i reprezentację, która cieszy się szacunkiem na całym świecie. Ostatnie imprezy piłkarskie w Polsce zostały zorganizowane w fantastyczny sposób. Finał LE 2020 w Gdańsku pokazuje, jak dobrze PZPN współpracuje z UEFA”. W podobnych tonach wypowiadał się szef tej światowej, FIFA, Gianni Infantino: „Dla mnie reprezentacja Polski z 1982 roku to mnóstwo wspomnień. Janas, Młynarczyk, Piechniczek, Buncol, Żmuda, Boniek. To rok, kiedy zakochałem się w piłce nożnej”.