W pierwszym dzisiejszym spotkaniu Ekstraklasy Pogoń Szczecin podejmowała Lech Poznań. Obydwie drużyny chciały wygrać, aby pozostać w walce o czwartą lokatę w Ekstraklasie.
Przed rozpoczęciem sobotniego spotkania Lech zajmował siódme miejsce, natomiast Pogoń plasowała się o jedną pozycję niżej. Obydwie drużyny dzielił zaledwie jeden punkt w ligowej stawce.
W poprzedniej kolejce Lech wygrał na własnym terenie bardzo prestiżowe starcie z Legią. Po tym zwycięstwie w Poznaniu wszyscy liczyli na to, że zespół zacznie regularnie punktować.
Pierwsza połowa tego spotkania stała na bardzo słabym poziomie. Obydwie drużyny prezentowały się w ofensywie fatalnie. Lech koncentrował się głównie na przeszkadzaniu w grze Portowców. Taka taktyka zemściła się na ekipie Kolejorza pod koniec pierwszej części meczu.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Pogoń wyszła na prowadzenie. Mariusz Malec bardzo dobrze dograł do Radosława Majewskiego, który pięknym technicznym uderzeniem wpisał się na listę strzelców. 1:0 dla Portowców po bardzo słabej pierwszej części gry.
Od początku drugiej części spotkania oglądaliśmy równie nudne widowisko. Na murawie nie działo się godnego uwagi, a piłkarze Lecha nie mieli żadnego pomysłu na odrobienie jednobramkowej straty.
Lech w końcu stworzył sobie sytuację do wyrównania wyniku. Pod koniec spotkania efektowny strzał oddał Łukasz Trałka, ale ostatecznie piłka trafiła jedynie w poprzeczkę bramki Pogoni.
W końcu w 88. minucie Kolejorz doprowadził do wyrównania. Kamil Drygas został nabity przez jednego z rywali i wpakował piłkę do własnej bramki. Po tym nieszczęśliwym dla gospodarzy trafieniu mecz zakończył się remisem 1:1.
gmar, PilkaNozna.pl