Nowa Zelandia o krok od sensacji
Reprezentacja Nowej Zelandii była o krok od sprawienia sensacji w Pucharze Konfederacji. Mistrzowie Oceanii do przerwy prowadzili, ale ostatecznie przegrali z Meksykiem.
Po zwycięstwie Portugalii nad Rosją, przed Meksykiem otworzyła się duża szansa na wyeliminowanie gospodarzy Pucharu Konfederacji już w fazie grupowej. O wszystkim miał zadecydować ostatni mecz. Byłoby jednak inaczej, gdyby dziś drużyna z Ameryki Północnej przegrała z Nową Zelandią. A na to się zanosiło.
Nowozelandczycy nastawiali się na kontrataki, ale byli w nich naprawdę groźni. Tuż przed przerwą Chris Wood wykorzystał dogranie Claytona Lewisa i zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Mogło być to jego drugie trafienie, ale wcześniej napastnik Leeds United przegrał pojedynek z Alfredo Talaverą.
Mistrzowie Ameryki Północnej obudzili się dopiero po przerwie przestraszeni grożącą im kompromitacją. W 54. minucie mimo asysty kilku obrońców, Luis Jimenez odwrócił się z piłką i z szesnastu metrów doprowadził do wyrównania.
Dwadzieścia minut przed końcem gry Meksykanie zdobyli zwycięską bramką. Javier Aquino wycofał piłkę spod linii końcowej, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Oribe Peralte i strzelił gola na 2:1.
W końcówce spotkania Nowa Zelandia mogła wyrównać, ale Ryana Thomas trafił tylko w spojenie słupka z poprzeczką. Kilka chwil potem Meksyk powinien podwyższyć zwycięstwo, jednak Tommy Smith ofiarną paradą wybił piłkę z linii bramkowej.
Porażka oznacza, że Nowa Zelandia straciła szansę na awans do półfinałów Pucharu Konfederacji. O tym czy znajdzie się tam Meksyk zadecyduje ostatni mecz z Rosją.
band, PilkaNozna.pl