Nieudany eksperyment Inzaghiego
Lazio Rzym przegrało 1:2 z Genoą w ostatnim meczu 23. kolejki Serie A.
Za piłkarzami Lazio Rzym dość trudny tydzień. Dwukrotnie zmierzyli się w nim z Milanem, z którym przegrali w Serie A i zremisowali w półfinale Pucharu Włoch. Rzymianie byli nieco zmęczeni tymi spotkaniami, więc trener Simone Inzaghi dał dziś odpocząć kilku ważnym zawodnikom. Na ławce rezerwowych spotkanie z Genoą rozpoczęli m.in. Felipe Anderson i Nani, a na dodatek za nadmiar żółtych kartek pauzował Sergej Milinković-Savić. Zwłaszcza brak Serba był bardzo widoczny w poczynaniach gospodarzy.
Choć Lazio miało przewagę, to nie potrafiło tworzyć stuprocentowych okazji strzeleckich, a wracający po kontuzji Ciro Immobile musi jeszcze odzyskać właściwy rytm. Genoa niekiedy wychodziła więc z kontratakami, a po jednym z nich zdobyła bramkę. Andrej Gyłybinow znakomicie utrzymał się przy piłce w polu karnym i wystawił ją Goranowi Pandewowi. Macedończyk precyzyjnym strzałem prawą nogą (a jest to jego zdecydowanie słabsza noga) pokonał Thomasa Strakoshę. Pandew triumfalnie wrócił więc na Stadio Olimpico, gdzie w latach 2004-2009 grał przecież dla Lazio. Z klubu odszedł jednak skłócony z właścicielami i dziś wręcz oszalał z radości po zdobyciu bramki.
Szczęście doświadczonego napastnika szybko ukrócił jednak Marco Parolo. Kapitan Lazio umiejętnie dostawił nogę po dośrodkowaniu Martina Caceresa i pokonał Mattię Perina. Lazio nie potrafiło jednak zdobyć drugiej bramki, co zemściło się w doliczonym czasie gry. W 92. minucie spotkania wracający z wypożyczenia do Panathinaikosu Ateny Oscar Hiljemark zacentrował do Diego Laxalta, a Urugwajczyk strzałem głową uradował gości.
Lazio pozostało więc na trzeciej pozycji w tabeli Serie A. Do Napoli i Juventusu ma już ponad 10 punktów straty, ale wciąż utrzymuje przewagę nad Interem Mediolan oraz AS Roma. Genoa zaś awansowała na trzynaste miejsce.
band, PilkaNozna.pl