Legia Warszawa ma już zagwarantowany udział w fazie grupowej europejskich pucharów. Do zespołu mistrza Polski może również dołączyć wicemistrz kraju, Raków Częstochowa, którego od historycznego występu w rozgrywkach pod egidą UEFA dzieli już tylko jeden dwumecz.
Tym razem nie tylko Legia ma szansę na grę w fazie grupowej europejskich pucharów. Przed tą szansą stoi również Raków. (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Spośród czterech polskich klubów uczestniczących w eliminacjach do europejskich pucharów w ostatniej rundzie znalazły się dwa. Mowa rzecz jasna o Legii Warszawa i Rakowie Częstochowa. Pozostałe dwa, czyli Pogoń Szczecin i Śląsk Wrocław, odpadły na wcześniejszym etapie kwalifikacji.
Z wymienionego grona tylko Legia może być w stu procentach pewna gry w fazie grupowej europucharów. Choć podopieczni Czesława Michniewicza zostali wyeliminowani w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów przez minimalnie lepsze Dinamo Zagrzeb, a następnie również nie dadzą rady pokonać w dwumeczu czeskiej Slavii Praga w ramach IV rundy eliminacji Ligi Europy, to zagwarantowali sobie co najmniej występ w nowo powstałej Lidze Konferencji Europy.
Tak dużego marginesu błędu nie ma Raków. Częstochowianie po odprawieniu z kwitkiem do domu litewskiej Suduvy Mariampol i rosyjskiego Rubina Kazań, muszą bezwzględnie pokonać belgijski KAA Gent w ramach IV rundy eliminacji LKE. W innym przypadku Marek Papszun i spółka nie wezmą udziału w fazie grupowej międzynarodowych rozgrywek organizowanych przez UEFA po raz pierwszy w stuletniej historii istnienia klubu.
W najbardziej optymistycznym scenariuszu, Polska będzie miała dwóch reprezentantów w piłkarskiej Europie, co w poprzedniej dekadzie zdarzyło się tylko dwukrotnie. W sezonie 2011/12 Wisła Kraków i Legia Warszawa nie dość, że jednocześnie grały w fazie grupowej Ligi Europy, to na dodatek obie drużyny wyszły z grupy, kończąc zmagania w rozgrywkach aż na etapie 1/16 finału. Kilka lat później, w sezonie 2015/16, w tej samej edycji Ligi Europy zagrała Legia Warszawa i Lech Poznań. Tym razem jednak polskim klubom poszło zdecydowanie gorzej, bowiem odpadły w fazie grupowej.
Jak będzie tym razem? Nie wiadomo. Zakładając scenariusz mniej optymistyczny, a więc awans Legii i odpadnięcie Rakowa, w dalszym ciągu będzie można być zadowolonym z tegorocznej postawy naszych zespołów na arenie międzynarodowej. Liczby mówią same za siebie. Spośród w sumie 18 rozegranych meczów przez Legię, Raków, Śląsk i Pogoń, padło aż 9 zwycięstw, 6 remisów i raptem 2 porażki. Tak dobry bilans pozwolił awansować Polsce w klubowym rankingu UEFA o trzy pozycje, z najgorszego w historii 32 miejsca na nieco bardziej chlubną 29 lokatę, wyprzedzając Azerbejdżan, Białoruś i Słowację.
jbro, PilkaNozna.pl