NIE LUBIĘ RYZYKA
Latem wraz z reprezentacją Gruzji sprawili sensację na mistrzostwach Europy. Po powrocie do Polski Otar Kakabadze został kapitanem Cracovii, a teraz Pasy są jedną z największych rewelacji Ekstraklasy.
Paweł Gołaszewski
W czym tkwi sekret znakomitej ligowej formy Cracovii w tym sezonie?
Przed startem rozgrywek postawiliśmy sobie za cel, aby znaleźć się w najlepszej ósemce. Nic się w tym względzie nie zmieniło – mówi Kakabadze. – Wiemy, gdzie jesteśmy, ale nasze myślenie się nie zmienia: idziemy tydzień po tygodniu, mecz po meczu i nie wybiegamy myślami daleko w przyszłość. To mogłoby być zgubne. Jesteśmy w ścisłej czołówce tabeli, widziałem już głosy, że możemy powalczyć o mistrzostwo Polski, ale ja do tego wszystkiego podchodzę spokojnie. Jest zbyt wcześnie jeszcze na takie deklaracje, przypominam sobie sytuację z Wisłą Płock sprzed dwóch lat, która była liderem w połowie rundy jesiennej, a na koniec sezonu spadła z ligi. Nie możemy zapominać o pokorze. Z drugiej strony – poprzednie rozgrywki pokazały, że zespoły, które kilka miesięcy wcześniej walczyły o utrzymanie, czyli Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław, rok później cieszyły się z mistrzostwa i wicemistrzostwa Polski. Na rozmowy o walce o tytuł jest jednak zdecydowanie za wcześnie. Nie graliśmy w tym sezonie jeszcze z Lechem Poznań czy Legią Warszawa, a wiemy, że rywalizacja z tymi rywalami zawsze jest bardzo wymagająca. Pod koniec rundy jesiennej będzie nam łatwiej określić, o co możemy powalczyć.
Jaka jest różnica pomiędzy Cracovią z tego i poprzedniego sezonu?
Mamy nowego trenera, kilku nowych piłkarzy, pojawiła się świeża krew w zespole. Zmieniliśmy też kilka małych rzeczy. Styl mamy cały czas ten sam, tutaj nie doszło do poważnych korekt, ale czasami po prostu potrzebujesz więcej czasu, aby pewne rzeczy złożyły się w całość.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024