Jeszcze w ubiegłym sezonie faworytem starcia Napoli z Lazio Rzym byłaby drużyna spod Wezuwiusza. Dziś dużo więcej szans na zwycięstwo daje się piłkarzom ze stolicy i to mimo tego, że mecz odbędzie się na terenie rywala.
Czy Milik zdoła poprowadzić Napoli do zwycięstwa? (fot. Reuters)
Futbol w Neapolu przeżywa od kilku miesięcy bardzo poważny kryzys, a targany konfliktami klub w niczym nie przypomina tego, który jak równy z równym rywalizował o mistrzostwo kraju z Juventusem. W rolę strażaka na San Paulo miał wcielić się Gennaro Gattuso, ale jego misja nie przynosi jak na razie żadnego skutku. Pod jego wodzą Napoli przegrało cztery z pięciu meczów i nie może dziwić, że coraz głośniej mówi się o tym, że nowy trener bardzo szybko pożegna się ze swoim stanowiskiem.
Po ligowym spotkaniu z Fiorentina, kiedy to zawodnicy Napoli zagrali kompromitująco słabo, a Gattuso zdecydował się na niezbyt udane taktyczne eksperymenty, nerwy puściły Aurelio De Laurentiisowi, który miał w ostrych słowach skrytykować trenera.
Piłkarze zamierzali sami zareagować i wyszli z pomysłem udania się na krótkie zgrupowanie do Castel Volturno, gdzie mieliby się odpowiednio przygotować do starcia z Lazio. Jak się jednak okazało, obóz okazał się kompletnym niewypałem, ponieważ ci sami zawodnicy po zaledwie jednym dniu doszli do wniosku, że wolą wrócić do domów, na co – przy pełnej samowolce panujące w Neapolu – po prostu im pozwolono.
Drużyna Gattuso nie miała więc czasu, by porządnie potrenować, a sam szkoleniowiec, by wyciągnąć odpowiednie wnioski. Widok na przełamanie złej serii jest z kolei dość marny, ponieważ już we wtorkowy wieczór rywalem Napoli będzie znajdujący się w niesamowitym gazie Lazio Rzym.
Stołeczna drużyna wygrywa ostatnio wszystko jak leci i odprawia z kwitkiem kolejnych przeciwników. W samej tylko Serie A Lazio odniosło jedenaście zwycięstw z rzędu i dość niespodziewanie włączyło się do walki o mistrzostwo kraju. Podczas minionej kolejki piłkarze prowadzeni przez Simone Inzaghiego rozgromili Sampdorię Genua (5:1) raz jeszcze potwierdzając bardzo wysoką formę.
Jednym z motorów napędowych Lazio jest jego kapitan – Ciro Immobile, który znajduje się w morderczej dyspozycji. Włoch zdobył w trakcie wspomnianego meczu trzy gole i w samej tylko Serie A ma ich już 23 na koncie, co pozwoliło mu wyprzedzić Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji Europejskiego Złotego Buta.
„La Gazzetta dello Sport” donosi, że Gattuso zamierza dokonać przed meczem z Lazio kilku zmian w swoim zespole i posadzić na ławce piłkarzy, którzy najbardziej go zawiedli podczas starcia z Fiorentiną. W pierwszym składzie mają jednak wyjść Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, a wszystko wskazuje na to, że swoje szanse na debiut otrzymają również nowi zawodnicy w Neapolu, a więc Stanislav Lobotka i Diego Demme.
Rozgrywki Pucharu Włoch to dla Napoli okazja do podniesienia morale i front, na którym piłkarze z południa mogą powalczyć o trofeum. Wydaje się jednak, że w starciu z obrońcą tytułu, a także jednym z „najgorętszych” zespołów na kontynencie szans na sukces Azzurich są niewielkie.