Napoli ucieka Juventusowi na szczycie tabeli
Cagliari przegrało 0:5 z Napoli w jedynym poniedziałkowym meczu 26. kolejki Serie A.
Jose Callejon strzelił już osiem goli w tym sezonie Serie A (fot. Ciro de Luca/Reuters/Forum)
Napoli wykorzystało fakt, że ze względu na śnieżycę w Piemoncie odwołano niedzielny mecz Juventusu Turyn z Atalantą Bergamo i uciekło mistrzom Włoch w tabeli Serie A już na cztery punkty.
Pierwszego gola w meczu z Cagliari strzelił Jose Callejon. Asystę przy trafieniu Hiszpana zaliczył Allan, który wbiegł w pole karne i w stylu Łukasza Piszczka płasko wycofał piłkę do wbiegającego w „szesnastkę” Callejona. Drugą bramkę tuż przed przerwą zdobył Dries Mertens. W drugiej połowie zaś Marek Hamsik podwyższył wynik spotkania na 3:0.
Przełamał się za to Lorenzo Insigne. 26-letni skrzydłowy ostatniego gola w Serie A strzelił 23 grudnia 2017 roku, a tym razem wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Leandro Castana. W ostatniej minucie wynik spotkania na 5:0 ustalił zaś Mario Rui.
Choć wynik sugeruje, że Cagliari nie miało wiele do powiedzenia w meczu z Napoli, to początkowo piłkarze z Sardynii kilkukrotnie zagrozili bramce lidera Serie A. Nie potrafili jednak zamienić tego na gola.
W dzisiejszym meczu znów sporo kontrowersji wzbudziło działanie systemu VAR. Włosi narzekają, że sędziowie nie potrafią odpowiednio korzystać z udogodnień techniki, a dziś arbiter Piero Giacomelli również dał krytykom pole do popisu. W pierwszej połowie nawet nie poddał analizie sytuacji, w której Mertens w polu karnym był ciągnięty za koszulkę przez Charalamposa Lykogiannisa, przez co Belg upadając nie zdołał wykorzystać wybornej okazji. Przed przerwą zaś po golu Mertensa wideoasystenci analizowali prawidłowość tego trafienia. Nie wiadomo dokładnie wobec czego mieli wątpliwości, ale potwierdzenie decyzji Giacomellego o uznaniu gola zajęło im aż dwie minuty.
Od 64. minuty na boisku w Cagliari przebywał Piotr Zieliński. Polak tym razem zmienił Mertensa, a nie jak zwykle Hamsika, i zagrał jako lewoskrzydłowy, co zdarza mu się coraz częściej. Polak spisał się poprawnie, ale wobec rozstrzygniętego już wyniku, nie musiał forsować tempa i nie wyróżnił się niczym szczególnym, choć umiejętnie utrzymywał się przy piłce, a rywale kilka razy go faulowali. Arkadiusz Milik wracający do formy po kontuzji, wciąż pozostaje poza kadrą meczową Napoli.
Po 26 kolejkach Serie A Napoli jest liderem tabeli. Cagliari pozostało na 14. miejscu i do wyprzedzającej je Genoi traci już pięć punktów.
band, PilkaNozna.pl