Najlepsi bramkarze jesieni w Ekstraklasie
Niby na jesiennym podium nie ma Lecha, a jest Raków, ale przecież prowadzi Legia, goni Pogoń, dalej też solidne Śląsk, Górnik i Jagiellonia. Przewrotu w tabeli zatem nie ma, co innego w tradycyjnym ligowym rankingu.
Zacząć trzeba od tego, że Raków i Pogoń okazują się miłymi niespodziankami pierwszej części sezonu. Tak jak zaskoczyły na plus, tak na minus oczywiście Lech i – mimo wszystko – nieco… Legia, od której trzeba wymagać więcej. Pod przywództwem Czesława Michniewicza mistrz Polski w końcu się lekko „ogarnął”, uporządkował sprawy i zadbał o doczesne interesy w tabeli, lecz fani warszawskiej drużyny nie mają wątpliwości, że nie takiego lidera chcieliby oglądać na boisku. Efektownej gry brakuje, bardzo długo zgadzały się Michniewiczowi wyniki – aż do ostatniej jesiennej kolejki. Że nie jest to drużyna zdolna wprawić w zachwyt świadczy też TOP 55 – zalazło się w nim, na 55 pozycjach, tylko sześciu piłkarzy Legii. Żaden z nich nie zbliżył się zbyt mocno i na poważnie do obsadzenia miejsca w kluczowej w każdej drużynie, drugiej linii – pomoc All Star tworzą zatem piłkarze innych klubów.
Porównując z sierpniowym notowaniem za cały sezon 2019-20 w drużynie gwiazd doszło do faktycznego trzęsienia ziemi – wypadli Marko Vesović (kontuja), Artur Jędrzejczyk, Jakub Czerwiński, Michał Karbownik, Paweł Wszołek, Dani Ramirez oraz trzech, którzy ligę opuścili: Jorge Felix, Christian Gytkjaer i Damjan Bohar. Pozycję utrzymało tylko dwóch: Dante Stipica oraz Pedro Tiba – jedyny z dziesięciu graczy z pola. Sporów przy okazji aktualnej selekcji nie brakowało. Najgorętsze dotyczyły np. kolejności miejsc na prawej obronie lub obsady skrzydeł, a także sposobu klasyfikowania takich zawodników jak Fran Tudor czy Patryk Kun – czyli dwóch wahadeł rewelacyjnego Rakowa.
BRAMKARZE
1. Dante STIPICA
Chorwacja – 30/Pogoń Szczecin/14, 8, 9*
2. Matus PUTNOCKY
Słowacja – 37/Śląsk Wrocław/11, 12, 4
3. Martin CHUDY
Słowacja – 32/Górnik Zabrze/14, 14, 6
4. Karol NIEMCZYCKI
22/Cracovia/14, 17, 3
5. Mateusz LIS
24/Wisła Kraków/12, 16, 4
Nawet na tej pozycji doszło do sporych przetasowań. Wydawało się, że liga ma kilku starych wyjadaczy, którzy pola łatwo nie ustąpią, w dodatku ich szeregi zostały wzmocnione Arturem Borucem. Tymczasem nowych twarzy nie brakuje. Zacznijmy jednak od tych, którzy się nie zmieścili. A więc nie ma Dusana Kuciaka, nie ma Frantiska Placha i nie ma Pavelsa Steinborsa. Cała trójka wciąż trzyma poziom, najrówniejszy być może Łotysz, tyle że rozegrał zaledwie osiem meczów. Nie ma w piątce Boruca. Były reprezentant Polski nie zawiódł oczywiście w Legii, ale też nie dał jej sportowo nic ekstra. Co miał obronić – obronił, co przepuścić – przepuścił, choć zdarzały mu się również spektakularne interwencje.
Na czele rankingu Stipica. W Polsce rozegrał już trzy rundy i w tym czasie nie było równiej broniącego golkipera. Chorwat to wciąż młody, jak na bramkarza, zawodnik. Taki, na którym Pogoń może jeszcze zarobić, na razie jednak korzysta w pełni z jego umiejętności. Może Stipica nie broni nad wyraz spektakularnie (choć interwencja z meczu przeciw Legii to jedna z najbardziej widowiskowych parad bramkarskich jesienią), może jest dyskretny w tym co robi, ale… jest najlepszy. Liczby mówią wszystko – 8 puszczonych bramek w 14 meczach, aż 9 czystych kont.
Na drugim miejscu Matus Putnocky – Słowak jest właściwie nie do zdarcia, choć gdyby musiał spasować, Śląsk martwić się nie powinien. Jesienią narzekającego na problemy zdrowotne Putnockiego w trzech meczach zastąpił niedoświadczony na ekstraklasowym forum Michał Szromnik i były to występy wręcz znakomite, a 28-latek wykręcił w tych meczach znakomitą średnią ocenę – 4,17!
Martin Chudy to solidność, z kolei Mateusz Lis ma za sobą bardzo dobrą rundę w bramce Wisły – nawiasem mówiąc drugi z ligowych Lisów, Adrian, udanie zaczął sezon w Warcie, potem stracił miejsce na skutek przepisu o młodzieżowcu, który skłonił Piotr Tworka do zaufania – zresztą z dobrym skutkiem – Danielowi Bielicy. Chudego i Mateusza Lisa przedziela młodziutki Karol Niemczycki – kolejny wygrany przepisu o młodzieżowcu. Michał Probierz nie zawahał się wystawić 21-latka i był to strzał w dziesiątkę. Czystych kont Niemczycki ma co prawda nie za wiele (3), lecz skali talentu dowodził jesienią regularnie. Zapamiętany zostanie z wielu doskonałych interwencji, choćby obrony uderzenia Mateusza Szwocha. Blisko listy był równie Jakub Szumski.
*W kolejnych rubrykach: imię i nazwisko, narodowość, wiek rocznikowy, klub, liczba meczów w rundzie jesiennej, bramki i asysty, natomiast w przypadku bramkarzy: gole puszczone i czyste konta.
ZBIGNIEW MUCHA
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (nr 2/2021)