„Nagonka na nas osiągnęła pułap Mount Everest”
Nie milkną echa wydarzeń, do których doszło podczas meczu ostatniej kolejki sezonu w Lotto Ekstraklasie pomiędzy Lechem Poznań i Legią Warszawa. Tym razem głos w sprawie zabrali sami zainteresowani, a więc kibice „Kolejorza”.
Kibice Lecha Poznań tłumaczą się z burd na swoim stadionie (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że pod koniec wspomnianego spotkania, kiedy Legia prowadziła przy Bułgarskiej 2:0 i zmierzała po tytuł mistrzowski, z trybuny zajmowanej przez najbardziej zagorzałych kibiców Lecha zaczęto rzucać na boisko race. Jakby tego było, kilku chuliganów przełamało barierki odgradzające sektory od murawy i wbiegło na boisku, zmuszając piłkarzy do ucieczki.
Lech został za to zachowanie kibiców srogo ukarany, jednak zdaniem samych fanów, na stadionie nie doszło do żadnych nadzwyczajnych zdarzeń. Przekonuje o tym Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, które wydało specjalny komunikat.
„Jak zapewne wszyscy już wiecie po niedzielnym meczu, który został przerwany w 77 min, media i wszelkiej maści urzędy, w tym Prokuratura i Policja próbują przekonać cały świat, że w Poznaniu na naszym stadionie doszło do tragicznych i chuligańskich wydarzeń. Dla przypomnienia straty na stadionie wynoszą kilkanaście tysięcy złotych, nic nikomu się nie stało. Kibice i sympatycy Kolejorza udali się do domów, Miasto przeżyło i funkcjonuje dalej. Niestety dzień po meczu ogólnopolska nagonka na nas osiągnęła pułap Mount Everest.
Zostało zatrzymanych kilkunastu kibiców, a jak twierdzi Policja słowami m.in. swojego rzecznika – idziemy po następnych.
Według naszych informacji zatrzymywani są wszyscy, którzy stali przy płotach lub byli w pobliżu. Zarzuty stawiane osobom zatrzymanym są delikatnie mówiąc dziwne.
Jako Stowarzyszenie mamy obowiązek, wynikający choćby z naszego Statutu, zorganizować pomoc prawną dla naszych kibiców.
Dlatego prosimy wszystkich tych, którzy utożsamiają się z niedzielnym protestem o pomoc dla zatrzymanych kolegów. Chcemy i jesteśmy zobowiązani im pomóc w takiej chwili, gdyż jesteśmy znani z tego, że nigdy nie zostawiamy braci po szalu w potrzebie. Nie mamy wpływu na przedstawione zarzuty, ale powinniśmy im pomóc, żeby byli godnie reprezentowani przeciw ogólnopolskiemu hejtowi, medialno-policyjnej manipulacji o skali wydarzeń przy Bułgarskiej.
Prosimy Was zatem w imieniu Stowarzyszenia, a przede wszystkim zatrzymanych osób o pomoc finansową na sprawiedliwe procesy.” – czytamy.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. hejlech.pl