„Na Słowację nie pojedziemy po to by odpaść”
Mimo porażki z AS Trenczyn (0:1) w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy, w Zabrzu nie tracą wiary w możliwość awansu. Szymon Żurkowski, pomocnik Górnika dał jasno do zrozumienia, że w rewanżu on i jego koledzy zrobią wszystko, by odrobić straty.
Szymon Żurkowski zapowiada walkę ze Słowakami (fot. Łukasz Skwiot)
– Pojedynek był wyrównany, jeśli chodzi o poszczególne umiejętności piłkarzy i wyszkolenie techniczne, nie mnie to oceniać. Zabrakło nam dołożenia nogi, dobrych decyzji i oczywiście szczęścia. W pucharach mecze trzeba wygrywać, strzelać więcej bramek od przeciwników, ponieważ zaraz możesz odpaść. W lidze jest możliwość odrabiania strat w następnych kolejkach – powiedział piłkarza, cytowany przez portal „roosevelta81.pl”.
Zdaniem Żurkowskiego, presja towarzysząca spotkaniu w europejskich pucharach wcale nie była nadzwyczajna. – Do każdego meczu podchodzę z chęcią wygrania, więc jakiejś presji nie czułem. Jeśli chodzi o porównanie rywali z pierwszej rundy i teraz, to wiadomo, że każdy gra swoją piłkę, ma wypracowane swoje schematy, ma przecież różnych zawodników – dodał.
Czy Górnikowi uda się odrobić bramkę straty w rewanżu? Łatwo nie będzie, ponieważ zabrzanie zagrają z Trenczynem na wyjeździe. Mimo tego, przy Roosevelta nie tracą optymizmu i zapowiadają walką o awans do III rundy, gdzie czeka już holenderski Feyenoord Rotterdam.
– Na Słowację nie pojedziemy po to by odpaść, ale by odrobić straty. Najważniejsze wygrać taką ilością bramek, by przejść do następnej rundy – zakończył Żurkowski.