Przejdź do treści
Mundial co dwa lata? FIFA nie składa broni

Ligi w Europie Świat

Mundial co dwa lata? FIFA nie składa broni

Gianni Infantino nie ustaje w lobbowaniu na rzecz projektu zmian w rytmie rozgrywania mistrzostw świata. Prezydent FIFA wyciąga z kapelusza kolejne argumenty, czasami kompletnie absurdalne.


Infantino przekonuje do reformy mistrzostw świata (fot. Reuters)


Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej już od dłuższego czasu przekonuje, że mundial powinno rozgrywać się nie co cztery, a co dwa lata. To już kolejna zmiana, którą forsuje FIFA, która nie tak dawano powiększyła przecież liczbę uczestników mistrzostw świata z 32 (w takim systemie gramy nieprzerwanie od 1998 roku) do 46.

Pierwszy mundial w poszerzonym składzie zostanie rozegrany w 2026 roku, jednak Infatino i jego przyboczni nie zamierzają na tej reformie poprzestawać. Prezydent FIFA uważa, że turniej, w którym już sam udział jest zaszczytem i wielką nobilitacją dla piłkarzy, powinien być rozgrywany częściej.

Jednym z orędowników tego pomysłu, którego Infatino wysłał w świat, by tłumaczył jego zalety jest sam Arsene Wenger. – Doskonale rozumiem opór przed taką zmianą. W grę wchodzi bowiem ważny czynnik emocjonalny. Mundial rozgrywany co cztery lata jest dla nas czymś naturalnym. Tak było zawsze i powinno być nadal – powiedział w rozmowie z „L’Equipe”.


– Obecny futbol jest jednak inny i musi się dostosować do nowych warunków. Ja jestem oczywiście otwarty na pomysły, ale niech krytycy reformy przedstawią coś innego. Coś co będzie warte uwagi i rozwiąże problemy, z którymi zmaga się współczesna piłka – dodał były menedżer Arsenalu.

Sam Infantino, który na kilkanaście miesięcy przed startem mistrzostw świata w Katarze w pełni korzysta z gościnności szejków, przenosząc się do Dohy, także nie zamierza odpuszczać w obliczu krytycznych głosów. – Nie możemy powiedzieć reszcie świata: dajcie nam swoje pieniądze, swoich najlepszych piłkarzy, jeśli takich macie, a sami oglądajcie nas w telewizji – grzmiał.

– Musimy te wszystkie kraje jakoś ująć w ramy, tak by były razem z nami. Chcemy zaangażować cały świat i dać nadzieję Afrykanom, po to by nie musieli już myśleć o przekraczaniu Morza Śródziemnego w poszukiwaniu lepszego życia, a tak naprawdę pewnej śmierci w jego wodach – kontynuował. 

Prezydent FIFA z wysokości ociekających blichtrem pałaców, ocierając łzy dolarami, kreuje się na wielkiego reformatora i humanistę, którego głównym celem jest dbanie o maluczkich. – Musimy dawać szansę na godność. Nie poprzez wsparcie finansowe, a przez danie możliwości dołączenia do tej wielkiej rodziny – dodał w rozmowie z dziennikiem „The Guardian”.

– Taką właśnie rolę ma pełnić rozgrywany co dwa lata mundial. To jest pomysł, o którym aktualnie dyskutujemy – zakończył.

Zaangażowanie FIFA może świadczyć o tym, że idea reformy mistrzostw świata nie zostanie tak łatwo porzucony. Krytyka tego pomysłu napływa z niemal każdego strony, ale tak samo było przed przyznaniem praw do organizacji mundialu Rosji i Katarowi, a także jego powiększenia do 46 ekip. I co? FIFA i tak postawiła na swoim.



Grzegorz Garbacik

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024