MŚ: Zakłócony odpoczynek Szwedów
Alarm pożarowy obudził szwedzkich piłkarzy rano w dniu meczu z Anglią w ćwierćfinale mistrzostw świata.
Szwedzi mieli niemiłą pobudkę (fot. Łukasz Skwiot)
Przed godziną ósmą rano w sobotę ewakuowano gości hotelu w Samarze. Przyczyną był alarm pożarowy. Ostatecznie okazało się, że był to fałszywy alarm. – Piłkarze czują się dobrze i po powrocie do hotelu zdążyli się jeszcze zdrzemnąć – potwierdził Steffan Stjerholm, rzecznik prasowy reprezentacji Szwecji.
Przyczyną włączenia się alarmu pożarowego w hotelu w Samarze był prawdopodobnie nierozsądny gość, który w pokoju zapalił papierowa. Dym dostał się do czujników, które obudziły pozostałych gości. Inną z możliwych przyczyn jest ręczne uruchomienie alarmu, prawdopodobnie przypadkowe.
Szwedzi więc mieli nieprzyjemną pobudkę w dniu najważniejszego meczu w karierach wielu z reprezentantów. O godzinie 16 zagrają dziś w ćwierćfinale mistrzostw świata z Anglią.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: Reuters/Evening Standard News