Przed poniedziałkowym spotkaniem rozgrywanym w Kaliningradzie reprezentacja Hiszpanii teoretycznie nie ma jeszcze pewnego awansu do 1/8 finału. W praktyce jednak tylko kataklizm mógłby odebrać zespołowi z Półwyspu Iberyjskiego wyjście z grupy.
Zgodnie z powszechnymi przewidywaniami, mecz rozpoczął się od ofensywy drużyny prowadzonej przez Fernando Hierro. Hiszpanie próbowali głównie ataków skrzydłami, jednak przez pierwszy kwadrans nie przyniosły one efektu w postaci groźnych sytuacji podbramkowych.
W 14. minucie Maroko wyszło na sensacyjne prowadzenie! Fatalny błąd na swojej połowie popełnił Sergio Ramos do spółki z Andresem Iniestą. Piłkę odebrał Khalid Boutaib: marokański napastnik pobiegł w kierunku pola karnego, a następnie z zimną krwią wykorzystał sytuację „sam na sam” z bramkarzem!
Marokańczycy cieszyli się z przewagi zaledwie przez pięć minut. Hiszpanie przeprowadzili składną akcję, Iniesta znalazł się w polu karnym przy linii końcowej, wycofał piłkę do Isco, a ten nie zmarnował doskonałej szansy. W Kaliningradzie znowu remis!
Do końca pierwszej połowy Hiszpania miała zdecydowaną przewagę. Mistrzowie świata z 2010 roku dyktowali warunki gry, lecz mieli problemy ze stwarzaniem groźnych sytuacji pod bramką rywala. Tuż przed zejściem do szatni na przerwę, Diego Costa w polu karnym nie sięgnął piłki zagranej przez Iniestę.
Po zmianie stron spotkanie w Kaliningradzie nadal rozgrywane było w bardzo dobrym tempie. Marokańczycy mogli wyjść na prowadzenie po efektownym strzale Nordina Amrabata – po znakomitym uderzeniu skrzydłowego sprzed pola karnego piłka trafiła jednak tylko w słupek hiszpańskiej bramki! Kilka minut później przed szansą na gola stanęła drużyna trenera Hierro. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał Gerard Pique, jednak doświadczony obrońca spudłował.
Wydawało się, że bramka dla Hiszpanii to tylko kwestia czasu. Tymczasem w 81. minucie gry to Maroko wyszło na prowadzenie! Po dośrodkowaniu Faycala Fajra z narożnika boiska znakomitym uderzeniem głową popisał się rezerwowy napastnik Youssef En Nesyri.
Końcówka meczu w Kaliningradzie przyniosła niebywałe emocje. Już w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Daniego Carvajala rezerwowy Iago Aspas w efektowny sposób, piętą skierował piłkę do marokańskiej bramki. Początkowo sędzia liniowy zasygnalizował spalonego, jednak po analizie VAR gol dla Hiszpanii ostatecznie został uznany!
Więcej goli w tym spotkaniu już nie padło. Po kapitalnym widowisku reprezentacja Hiszpanii zremisowała 2:2 z Marokiem. W rozgrywanym w tym samym czasie drugim meczu grupy B, Portugalia tylko podzieliła się punktami z Iranem (1:1). W tej sytuacji pierwsze miejsce w końcowej tabeli zajęła drużyna La Roja, która wyprzedziła aktualnych mistrzów Europy.
kwit,
PiłkaNożna.pl