Spotkanie Brazylii z Serbią będzie miało niebagatelne znaczenie dla końcowego układu grupy E. Canarinhos do awansu wystarczy remis, z kolei zespół z Bałkanów musi wygrać, aby zakwalifikować się do 1/8 finału.
Drużyna z Ameryki Południowej rozpoczęła ten mecz od zdecydowanych ataków. Już w trzeciej minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Gabriel Jesus. Brazylijski napastnik przegrał jednak pojedynek z Vladimirem Stojkoviciem.
Już po dziesięciu minutach gry boisko musiał opuścić kontuzjowany Marcelo. Miejsce na lewej stronie brazylijskiej defensywy zajął Filipe Luis.
Kwadrans później serbskiej defensywie dał się we znaki Neymar. Gwiazdor reprezentacji Brazylii z bliskiej odległości uderzał sytuacyjnie na bramkę, ale Stojković nie dał się zaskoczyć.
Upływały minuty, a inicjatywa niezmiennie należała do Brazylii. Zespół prowadzony przez selekcjonera Tite częściej stwarzał zagrożenie w polu karnym rywala, jednak nie potrafił skutecznie sfinalizować akcji.
W 36. minucie gry faworyci wyszli na prowadzenie. Philippe Coutinho wykonał znakomite podanie z centralnej części boiska do rozpędzonego Paulinho. Środkowy pomocnik wyprzedził serbskich obrońców i posłał piłkę nad wychodzącym z bramki Stojkoviciem.
Tuż przed przerwą na listę strzelców mógł wpisać się Neymar. 26-latek zdecydował się na mocne uderzenie z dystansu, jednak kopnięta przez niego piłka poszybowała nad poprzeczką.
Po pierwszej połowie zawodów w stolicy Rosji reprezentacja Brazylii prowadziła 1:0 z Serbią.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od przewagi Serbii. Drużyna prowadzona przez selekcjonera Mladena Krstajicia przejęła inicjatywę, konstruując ataki pozycyjne. Wówczas Brazylia nastawiła się na kontry – po jednej z takich właśnie akcji w dobrej sytuacji znalazł się Neymar, lecz nie udało mu się pokonać Stojkovicia.
Reprezentacja Brazylii po przerwie przez długi czas cierpiała na murawie. Serbowie atakowali coraz groźniej: w 64. minucie Aleksandar Mitrović wygrał pojedynek w powietrzu z Fagnerem i oddał głową strzał na bramkę. Alisson zdołał jednak wyłapać piłkę.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się na Serbii w 68. minucie. Po dośrodkowaniu Neymara z rzutu rożnego świetnym uderzeniem głową popisał się Thiago Silva. 2:0 dla Canarinhos!
Po drugim golu dla Brazylii tempo rozgrywania spotkania znacząco spadło. Usatysfakcjonowana pewnym prowadzeniem drużyna trenera Tite spokojnie wymieniała pomiędzy sobą kolejne podania. Serbowie nie byli w stanie przeciwstawić się faworytom i zaliczyć choćby kontaktowe trafienie.
Już do końcowego gwizdka irańskiego sędziego
Alirezy Faghaniego wynik rywalizacji nie uległ zmianie. Ostatecznie Brazylia osiągnęła w pełni zasłużone zwycięstwo 2:0. Drużyna z Ameryki Południowej zakończyła zmagania w grupie E na pierwszym miejscu. Natomiast Serbia uplasowała się na trzeciej pozycji, w związku z czym musi pożegnać się z mundialem.
kwit,
PiłkaNożna.pl