Przejdź do treści
MŚ 2018: Szwedzi pokonali Koreańczyków

Ligi w Europie Świat

MŚ 2018: Szwedzi pokonali Koreańczyków

Szwedzi rozpoczęli zmagania podczas mistrzostw świata od zwycięstwa. Piłkarze spod znaku „Trzech Koron” pokonali na inaugurację Koreę Południową (1:0).

Szwedzi pokonali Koreańczyków (fot. Łukasz Skwiot)


Spotkanie w Niżnym Nowogrodzie dość niespodziewanie urosło do rangi „być albo nie być” dla obu drużyny na tym mundialu. Wszystko za sprawą sensacyjnej porażki Niemców z Meksykanami, która mocno skomplikowała sytuację w grupie F. Wygrana Szwedów lub Koreańczyków postawiłaby ich w niezłej pozycji wyjściowej przed walką o 1/8 finału, natomiast porażka byłaby bardzo poważnym zagrożeniem pożegnania się z turniejem już po fazie grupowej.

Przed samym mundialem bardzo dużo mówiło się o osobie Zlatana Ibrahimovicia. W mediach pojawiało się wiele spekulacji na temat tego, że znakomity Szwed jednak wróci do kadry na mistrzostwa i pomoże swoim kolegom, jednak sprawa została dość szybko ucięta. Piłkarze spod znaku „Trzech Koron” będą walczyć o spełnienie swoich marzeń bez utytułowanego kolegi i w takim składzie, który wywalczył awans na imprezę, eliminując po drodze dumnych Włochów.


Początek spotkania był bardzo żywy, a piłka przenosiła się do pod jedno, to pod drugie pole karne. Więcej z gry mieli jednak Koreańczycy, którzy byli szybsi od rywali i mieli lepszy pomysł na budowanie swoich ataków. Szwedzi próbowali przedrzeć się dzięki długim zagraniom, jednak brakowało im dokładności.

Pierwszą stuprocentową okazję stworzyli sobie zawodnicy ze Skandynawii, a konkretnie Marcus Berg, który znalazł się sam przed bramką i zamiast spokojnie skierować piłkę do siatki, to uderzył tak, że koreański bramkarz zdołał odbić. To powinien być gol dla Szwedów!

Szweccy piłkarze największe zagrożenie stwarzali przy stałych fragmentach gry i właśnie w taki sposób doszli do kolejnej strzeleckiej okazji. W roli głównej ponownie wystąpił Berg, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dopadł do piłki, ale uderzył nieudolnie i jego strzał został zablokowany. Inicjatywa – po okresie przewagi Korei Południowej – przeszła na stronę graczy z Europy.

Szwecja atakowała pozycyjnie, Korea kontratakowała. Tuż przed końcem pierwszej połowy znakomitą okazję miał Mikael Lustig, który groźnie uderzył głową, jednak pomylił się nieznacznie. Sporo pracy miał koreański bramkarz Hyun-Woo Cho, który został przed przerwą porządnie rozgrzany przez przeciwników.





Drugą połowę z animuszem zaczęli Koreańczycy. Doskonałą okazję miał Koo Ja-Cheol, ale uderzają głową, nieznanie posłał piłkę obok słupka szwedzkiej bramki.

Odpowiedź rywali była błyskawiczna. W 56. minucie głową uderzył Ola Toivonen, ale po raz kolejny z bardzo dobrej strony spisał się Hyun-Woo Cho, który do końca wyczekał na nogach i odbił futbolówkę. Na nieszczęście dla Szwedów, pod bramką nie było nikogo, kto dobiłby ten strzał.

W 62. minucie doszło do sytuacji, w której sędzia musiał posiłkować się systemem weryfikacji wideo. W polu karnym faulowany był Larsson i dopiero po obejrzeniu powtórki arbiter zdecydował się wskazać na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Andreas Granqvist, który pewnym strzałem dał Szwecji prowadzenie.

Koreańczycy próbowali odpowiedzieć, jednak ich ataki były chaotyczne i nieskładne. Szwedzi górowali nad nimi warunkami fizycznymi i bez większych problemów odpierali nieliczne ataki.

Ostatecznie piłkarzom z Azji strat nie udało się odrobić i z trzech punktów mogli się cieszyć Szwedzi, którzy zrobili spory krok na drodze w kierunku 1/8 finału.


PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024