MŚ 2018: Sensacja na Łużnikach!
Rosja w ćwierćfinale mistrzostw świata. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu, gospodarze turnieju pokonali w konkursie rzutów karnych Hiszpanów!
(fot. Albert Gea / Reuters)
Rosjanie zrobili już podczas tego mundialu dużo więcej, niż po nich oczekiwano. Podopieczni Stanisława Czerczesowa wygrali dwa grupowe spotkania i chociaż przegrali z Urugwajem, to jednak w dobrym stylu awansowali do 1/8 finału. Kibice zastanawiali się, czy to już wszystko na co będzie stać piłkarzy „Sbornej”, czy jednak zadziwią świat po raz kolejny?
Łatwo mieć nie mieli, ponieważ na drodze Rosji stanęła Hiszpania – jeden z wielkich faworytów do złota. Drużyna, którą na kilka dni przed turniejem wstrząsnął skandal związany ze zwolnieniem trenera, nie rzuciła swoją gra na kolana w grupie, jednak przed 1/8 finału, to właśnie w niej widziano faworyta do awansu.
Od początku spotkania większą kulturę gry prezentowali Hiszpanie, którzy stosunkowo szybko, bo już w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu przed bramkę Rosjan, Sergio Ramos walczył o piłkę z Sergiejem Ignaszewiczem. Obaj upadli na murawę, a futbolówka odbiła się od pięty obrońcy gospodarzy, wpadając do siatki obok zaskoczonego bramkarza.
Wydawało się, że po objęciu prowadzenie, „La Furia Roja” pójdzie za ciosem, jednak do niczego takiego nie doszło. Faworyt zamiast zdominować przeciwnika, oddał mu pole i jak się okazało – zemściło się to na nim pod koniec pierwszej połowy.
W 41. minucie grający jak do tej pory dość przeciętnie Rosjanie, wywalczyli rzut karny. Piłkę we własnym polu karnym ręką zagrał Gerard Pique i sędzia nie miał wątpliwości, wskazując na „wapno”. Hiszpanie protestowali, jednak sytuacja była ewidentna.
Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Artiom Dziuba i „Sborna” niespodziewanie doprowadziła do wyrównania. Hiszpanie zostali ukarani za swoją bierność i spotkanie zaczęło się od nowa.
Mistrzowie świata nie potrafili przejąć po zmianie stron inicjatywy i chociaż częściej operowali piłką, to niewiele z tego wszystkiego wynikało. Hiszpanie wymieniali dziesiątki podań, ale kiedy zbliżali się w okolice pola karnego rywali, to brakowało im dokładności i pomysłu.
Druga połowa nie należała do najbardziej atrakcyjnych podczas tego turnieju. Hiszpanie próbowali, Rosjanie mądrze się bronili i w taki właśnie sposób mijały kolejne minuty. Zdecydowanie najlepszą okazję do zdobycia gola miał David Silva, który w 84. minucie świetnie przymierzył sprzed pola karnego. Na wysokości zadania stanął jednak Igor Akinfiejew, który sparował piłkę do boku.
W regulaminowym czasie gry kolejnych bramek już nie zobaczyliśmy i dlatego sędzie Bjoern Kuijpers był zmuszony zarządzić dogrywkę.
W dogrywce obraz gry się nie zmienił. Gospodarze mundialu zabarykadowali się na własnej połowie i czekali na ataki rywali, ale ci wcale nie kwapili się z jakąś szaloną ofensywną
Podczas dodatkowe czasu gry sędzia musiał użyć systemu VAR, jednak nie wskazał na „wapno” po upadku w polu karnym Sergio Ramosa.
Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były więc karne, które lepiej strzelali Rosjanie i to właśnie oni mogli się cieszyć po ostatnim gwizdku z awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata.
gar, PiłkaNożna.pl