MŚ 2018: Dzień #17: Starcie dwóch rewelacji
W fazie pucharowej mistrzostw świata nie ma już nieciekawych meczów. Potwierdza to terminarz na niedzielę, bo dziś Hiszpania zagra z Rosją, a Chorwacja z Danią.
Domagoj Vida będzie musiał upilnować m.in. Youssoufa Poulsena (fot. Łukasz Skwiot)
O godzinie 20 czasu polskiego w Niżnym Nowogrodzie rozpocznie się mecz Chorwatów z Duńczykami. Jedni i drudzy przed turniejem typowani byli jako potencjalni sprawcy największych pozytywnych niespodzianek. Kto po tym meczu straci szansę na realizację tych nadziei?
Jak dotąd zdecydowanie lepiej w turnieju radzą sobie Chorwaci. Wygrali bowiem wszystkie mecze w tak zwanej grupie śmierci. Pokonali 2:0 Nigerię, 3:0 Argentynę i grając już w znacznej mierze rezerwowym składem rozprawili się 2:1 z Islandią. Szczególnie imponujące było zwycięstwo Chorwatów nad aktualnymi jeszcze wicemistrzami świata, którzy w sobotę w 1/8 finału mundialu przegrali 3:4 z Francją. Argentyńczycy w meczu z Chorwacją byli całkowicie stłamszeni i nie radzili sobie ani w ataku, ani w obronie, ani w środku pola.
Znakomity mecz przeciwko mistrzom świata jeszcze rozbudził oczekiwania w Chorwacji. A wydaje się, że turniej w Rosji, to dobry moment, by wreszcie zostały one zrealizowane. Zlatko Dalić prowadzi bowiem doświadczony zespół, którego wielu piłkarzy jest u szczytu formy. Jednocześnie dla trzonu zespołu mogą to być ostatnie mistrzostwa świata. Luka Modrić we wrześniu skończy już 33 lata, Danijel Subasić jest rok starszy, a Vedran Corluka i Mario Mandzukić tylko rok młodsi od Modricia. 30 lat skończyli już także Ivan Rakitić i Ivan Strinić.
Pomimo tego, że Chorwaci są faworytami meczu w Niżnym Nowogrodzie, to przed turniejem rolę czarnego konia przypisywano Duńczykom. Działo się tak głównie za sprawą Christiana Eriksena, który ma za sobą doskonały okres. 26-latek we wszystkich meczach sezonu 2017/2018 zdobył 23 bramki, a przy 19 asystował. Po golu i ostatnim podaniu zaliczył już w Rosji.
Problemem Duńczyków jest jednak… Eriksen, a właściwie zależność zespołu od niego. W trwających mistrzostwach świata rywale Danii skupiają się na wyłączeniu z gry pomocnika Tottenhamu i kiedy im się to udaje, Duńczykom brakuje kreatywności i pomysłu na zdobycie bramki. Dwukrotnie jednak Eriksen wyszedł z cienia, w którym starają się trzymać go obrońcy, i wówczas Dania strzeliła jedyne gola w turnieju. Najpierw Eriksen asystował przy trafieniu Youssoufa Poulsena w wygranym 1:0 meczu z Peru, a w zremisowanym 1:1 starciu z Australią sam zdobył bramkę efektownym strzałem z woleja. Spotkanie z Francją zakończyło się jedynym na tym turnieju bezbramkowym remisem.
Mecz Chorwacja – Dania poprowadzi Argentyńczyk Nestor Pitana.
Prawdopodobne składy:
Chorwacja: Subasić – Vrsaljko, Lovren, Vida, Strinić – Rebić, Modrić, Brozović, Rakitić, Perisić – Mandzukić.
Dania: Schmeichel – Dalsgaard, Kjaer, Christensen, Larsen – Schoene, Delaney – Poulsen, Eriksen, Sisto – Joergensen.
*****
Zanim jednak zmagania rozpoczną dwie potencjalne rewelacje turnieju, z rozgrywek odpadną albo gospodarze zawodów, albo najbardziej utytułowana reprezentacja Europy w XXI wieku. W Moskwie, na Łużnikach Rosja podejmie o godzinie 16 Hiszpanię.
Rosjanie bez wątpienia nie są faworytami tego meczu, ale jako gospodarz są w uprzywilejowanej sytuacji. Nie tylko grają u siebie, ale też na trybunach będzie więcej wspierających ich kibiców.
Piłkarze prowadzeni przez Stanisława Czerczesowa pokazali już w tym turnieju, iż nie wolno ich zbyt wcześnie skreślać. Rosyjskie i ogólnoświatowe media przewidywały, iż „Sborna” może być najsłabszym pod względem piłkarskim gospodarzem mistrzostw świata w dziejach. Rosja tymczasem efektownie rozbiła Arabię Saudyjską 5:0 i wygrała z Egiptem 3:1. Nie były to jednak zbyt mocne zespoły, w przeciwieństwie do Urugwaju, który pokonał Rosjan 3:0. Trzeba jednak pamiętać, że pewni awansu gospodarze zagrali w częściowo rezerwowym składzie, a ponadto przez większość meczu grali w osłabieniu, odkąd w 36. minucie czerwoną kartką został ukarany Igor Smolnikow.
Hiszpanie zaś są faworytami niemal w każdym meczu, do którego przystępują. W Rosji spisują się jednak przeciętnie. Zaczęli od efektownego, być może najlepszego meczu tych mistrzostw z Portugalią. „La Roja” zremisowała z mistrzami Europy 3:3. Potem jednak zaledwie 1:0 wygrała z Iranem, a w ostatniej kolejce fazy grupowej zremisowała 2:2 z Marokiem. Hiszpanie zakończyli więc fazę grupową tylko z punktem przewagi nad Iranem, który odpadł z rywalizacji. W dodatku po ostatnim meczu Marokańczycy czuli się pokrzywdzeni przez sędziów, co tylko pokazuje, że Hiszpanie wcale nie mogli być pewni, iż unikną porażki, zwłaszcza, że wyrównującego gola strzelili w doliczonym czasie gry.
Wielkie nadzieje Hiszpanie pokładają w Isco, który rozegrał znakomite spotkanie z Marokańczykami. Zdobył w nim bramkę i wykreował kolegom kilka dogodnych okazji. Czy jednak Hiszpanie, dla których turniej rozpoczął się od szokującej zmiany trenera w przededniu mistrzostw, gdy Fernando Hierro zastąpił Julena Lopeteguiego, będą w stanie zaprezentować się znacznie lepiej w meczu z Rosją i po raz piąty w historii awansują do ćwierćfinału mundialu?
Sędzią głównym meczu Rosja – Hiszpania będzie Bjoern Kuipers z Holandii.
Prawdopodobne składy:
Rosja: Akinfiejew – Fernandes, Kutiepow, Ignaszewicz, Żyrkow – Zobnin, Gazinski – Samiedow, Gołowin, Czeryszew – Dziuba.
Hiszpania: De Gera – Carvajal, Pique, Ramos, Alba – Koke, Busquets, Iniesta – Silva, Costa, Isco.
band, PilkaNozna.pl