MŚ 2018: Dzień #11: Spacerek Anglików?
Niedziela będzie szczególnym dniem dla polskiego futbolu. Nasi piłkarze zmierzą się bowiem z Kolumbią w meczu o „być albo nie być” na mistrzostwach świata. Zanim jednak będziemy się mogli emocjonować zawodami w Kazaniu, na innych boiskach staną naprzeciw siebie Anglicy i Panamczycy, a także Senegalczycy i Japończycy.
Anglicy mogą sobie zapewnić awans do 1/8 finału (fot. Reuters)
Z punku widzenia polskiego kibica, kluczowym dla dalszych marzeń podopiecznych Adama Nawałki o wyjściu z grupy będzie także mecz w Jekaterynburgu. Senegal i Japonia mają po pierwszej kolejce spotkań po trzy punkty na swoim koncie i znajdują się w znakomitej pozycji wyjściowej przed dalszą częścią rywalizacji.
Przypomnijmy, że Senegal bez większych problemów pokonał Polskę i chociaż drużyna z Afryki nie rzuciła swoją grą na kolana (ba, zagrała niemal tak słabo co Biało-czerwoni), to jednak była zabójczo skuteczna i z zimną krwią wykorzystała oba prezenty otrzymane od naszych piłkarzy i odniósł ważne zwycięstwo.
Jeśli zaś chodzi o Japonię, to ta była przed startem mundialu uważana za najsłabszy zespół grupy H, jednak już na początku uśmiechnęło się do niej szczęście w postaci czerwonej kartki Sancheza już w 3. minucie spotkania z Kolumbią. Takie okazji zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni zmarnować nie mogli i po całkiem niezłych zawodach – szczególnie w drugiej połowie, kiedy całkowicie zdominowali przeciwnika – dopisali na swoje konto trzy „oczka”.
Sytuacja obu drużyn jest komfortowa, ponieważ nawet remis w niedzielnym meczu pozostawi je na dwóch pierwszych lokatach w stawce. Nie można jednak mieć wątpliwości, że każdy będzie chciał zagrać o pełną pulę, a więcej szans na odniesienie wygranej daje się podopiecznym Aliou Cisse. – Pokonaliśmy Polskę, to prawda, ale musimy pamiętać, że to jeszcze nic nie oznacza. Przed nami kolejne spotkania, w tym to z Japonią, która będzie niezwykle wymagającym przeciwnikiem – powiedział.
W Senegalu wszyscy żyją mistrzostwami i już porównują obecną reprezentację, do tej z 2002 roku. Wtedy piłkarzom z Czarnego Lądu udało się dojść aż do ćwierćfinału. Podobne nastroje panują w Japonii, gdzie kibice liczą na trzecie w historii wyjście z grupy i awans do 1/8 finału. Poprzednio udawało się to w 2002 i 2010 roku.
***
Świadkami nieco mniejszych emocji niż w grupie H, powinniśmy być podczas dokończenia zmagań w grupie G. Anglia zmierzy się z Panamą, którą wielu określa mianem najsłabszej reprezentacji na mistrzostwach.
Sytuacja przed pierwszym gwizdkiem wydaje się być oczywista. Murowanym faworytem do zdobycia trzech punktów są Anglicy, którzy na inaugurację pokonali Tunezyjczyków i niedzielne zwycięstwo da im awans do następnej rundy. Jako, że Panama nie zaprezentowała niczego szczególnego w meczu z Belgią, to trudno się spodziewać, by sprawiła wielką sensację i odprawiła z kwitkiem dumnych „Synów Albionu”.
Gareth Southgate może dokonać w swoim zespole kilku korekt, jednak wielkiej rewolucji nie należy się spodziewać. Na boisku na pewno nie zobaczymy Dele Alliego, który jest kontuzjowany. Lokalne media donoszą, że jego miejsce w składzie zajmie Ruben Loftus-Cheek. Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Raheema Sterlinga, który w spotkaniu z Tunezją zagrał bardzo słabo i niewykluczone, że tym razem usiądzie na ławce rezerwowych, a do składu wskoczy Marcus Rashford.
Co ciekawe, oprócz wspomnianego Alliego, kontuzji nabawił się również… sam selekcjoner. Southagate pojawił się podczas jednej z konferencji prasowych z ręką w temblaku i jak się okazało, było to pokłosie jego wywrotki w trakcie joggingu. Trener Anglików wybił bark i dlatego w niedzielne popołudnie raczej nie będzie mógł szaleć przy linii końcowej boiska.
Grzegorz Garbacik
***
24 czerwca (Niżny Nowogród)
ANGLIA – PANAMA (14)
Przypuszczalne składy:
Anglia: Pickford – Maguire, Stones, Walker – Young, Loftus-Cheek, Henderson, Lingard, Trippier – Rashford, Kane
Panama: Penedo – Davis, Escobar, Torres, Murillo – Rodriguez, Gomez, Godoy, Cooper, Barcenas – Perez
Typ PN.pl: 3:0
________________________________________
24 czerwca (Jekaterynburg)
JAPONIA – SENEGAL (17)
Przypuszczalne składy:
Japonia: Kawashima – Nagatomo, Shoji, Yoshida, Sakai – Shibasaki, Hasebe – Inui, Kagawa, Haraguchi – Okazaki
Senegal: N’Diaye – Sabaly, Sane, Koulibaly, Wague – Mane, Gueye, N’Diaye, Sarr – Sakho, Niang.
Typ PN.pl: 1:2