Możdżeń: Takie remisy bolą bardziej
Mateusz Możdżeń nie krył rozczarowania po meczu Korony z Wisłą Płock (2:2). Pomocnik drużyny z Kielc cieszy się jednak z tego, że mógł zaprezentować cieszynkę ze smoczkiem. Napastnik gości, Karol Angielski, cieszy się z kolei zdobytego punktu po ostatnich słabszych meczach zespołu.
fot. Paweł Janczyk / 400mm.pl
– Takie remisy czasem bolą bardziej, niż porażka 0:2 czy 0:3, przy której nie ma się nic do powiedzenia przez cały mecz. Jestem zdania, że szczęście równa się 0 czy to w życiu czy to w sporcie i ten punkt trzeba szanować, ale niedosyt będzie jeszcze parę dni. Te dwie kolejki, które zostały w tym roku, są ciągle w naszym zasięgu. Możemy usadowić się wyżej w tabeli – mówił Możdżeń, który jest zdania, że końcówka spotkania nie musiała się tak zakończyć. – Mogliśmy ten mecz skończyć wcześniej, bo gdy Zlatko (Janjić – przyp. red.) albo Elia (Soriano – przyp. red.) szybko podwyższyli wynik, inaczej byśmy rozmawiali – tłumaczył piłkarz, który cieszył się ze strzelonego gola.
– Cieszy mnie to, że udało się strzelić gola przed narodzinami syna. Pewnie za paręnaście lat sobie zobaczy, że tata strzelił na jego cześć – mówi Możdżeń, który w następnym meczu we Wrocławiu chciałby pokazać „kołyskę”.
Jedną z tych osób, które wypowiedziały się po meczu, był Angielski. Napastnik Wisły Płock, który wszedł na boisko w drugiej połowie meczu, cieszył się ze zdobytego punktu.
– Remis na pewno nam daje dużo tlenu. Mieliśmy słabszy moment w zespole, ale koniec końców pokazaliśmy charakter. Cieszymy się z tego punktu, bo wycisnęliśmy maks z meczu – wytłumaczył były piłkarz Piasta Gliwice.
RK, PilkaNozna.pl
Źródło: Korona TV