Przejdź do treści
MME: Słowacja – Po sąsiedzku

Ligi w Europie Świat

MME: Słowacja – Po sąsiedzku

Młodzieżowa reprezentacja Słowacji jest trochę jak Ekwador przed mistrzostwami świata w 2006 roku. Również uchodzi za najsłabszą drużynę w grupie i też będzie pierwszym rywalem Polski podczas turnieju. Oby tylko wynik inauguracyjnego meczu okazał się dla biało-czerwonych znacznie korzystniejszy niż na mundialu w Niemczech.


GWIAZDA – ALBERT RUSNAK

 

Nieczęsto zdarza się, aby 22-letni piłkarz z Europy Środkowo-Wschodniej występował w lidze MLS. Taka sytuacja dotyczy właśnie ofensywnego pomocnika młodzieżowej reprezentacji Słowacji, który na co dzień gra w Stanach Zjednoczonych, zakładając koszulkę Real Salt Lake City. Rusnak to duży talent, co szybko dostrzegli skauci Manchesteru City (jednym z nich był ojciec zawodnika). Urodzony w Czechach piłkarz już jako 14-latek trafił do akademii angielskiego giganta. W The Citizens nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu – trafiał na wypożyczenia do słabszych drużyn (Oldham Athletic, Birmingham City, SC Cambuur), aż w końcu odszedł definitywnie do FC Groningen. W 2015 roku klub sięgnął po Puchar Holandii, a Rusnak zdobył obie bramki w wygranej 2:0 finałowej potyczce z PEC Zwolle.


TRENER – PAVEL HAPAL

 

 

Selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Słowacji jest dobrze znany w naszym kraju. To 47-letni Pavel Hapal, który pracował w Zagłębiu Lubin. Czech prowadził Miedziowych od listopada 2011 do lipca 2013 roku (w 55 meczach pod wodzą trenera Zagłębie odniosło 22 zwycięstwa, zaliczyło 11 remisów i doznało 22 porażek). W Lubinie Hapal nie jest wspominany ze szczególną tęsknotą: prowadzona przez niego drużyna była ligowym średniakiem, który sezony 2011-12 i 2012-13 kończył na dziewiątym miejscu w ekstraklasie. Czeski szkoleniowiec został na Dolnym Śląsku pożegnany na początku kampanii 2013-14, kiedy rozpoczął rozgrywki od dwóch porażek.
Niespełna rok po odejściu z Zagłębia znalazł zatrudnienie w słowackim klubie FK Senica. Tam spędził jednak tylko dziewięć miesięcy i w rok 2015 wkraczał jako bezrobotny. Taki stan rzeczy nie potrwał długo – w styczniu 2015 roku byłemu asystentowi selekcjonera reprezentacji Czech powierzono prowadzenie młodzieżowej kadry Słowacji. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Choć młodzi Słowacy kierowani przez Hapala rozpoczęli eliminacje Euro U-21 od porażki z Białorusią, to później nie przegrali w żadnym z siedmiu spotkań, co zaowocowało awansem do finałów. W grupie eliminacyjnej Słowacja wyprzedziła między innymi naszpikowaną gwiazdami reprezentację Holandii.

 

TAKTYKA

 

Słowacy zazwyczaj rozpoczynają mecze w ustawieniu 1-4-1-4-1. Jeden defensywny pomocnik (zwykle w tej roli występuje Stanislav Lobotka z duńskiego Nordsjaelland) odpowiada za asekurację całej drugiej linii. W ataku trener Hapal stawia na jednego napastnika, którym najczęściej jest Adam Zrelak z czeskiego zespołu FK Jablonec. 
Najsilniejszą stroną reprezentacji Słowacji są boki pomocy. Na skrzydłach drużyna dysponuje dynamicznymi piłkarzami, którzy potrafią wykreować groźną sytuację podbramkową. Mowa o takich zawodnikach, jak Jaroslav Mihalik z Cracovii, Nikolas Spalek z Żyliny czy wspomniany wcześniej Rusnak.
Z kolei piętą achillesową zespołu jest obrona w bocznych sektorach boiska. Na lewej stronie defensywy gra kojarzony z polskich boisk Robert Mazan. Zawodnik przed rundą wiosenną sezonu 2014-15 trafił na wypożyczenie do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Ekstraklasy Mazan jednak nie podbił, kończąc przygodę z naszą ligą na zaledwie dwóch występach. Natomiast na prawej obronie młodzieżowej reprezentacji Słowacji występuje bardziej utalentowany od Mazana Martin Valjent. Piłkarz włoskiej Ternany Calcio znacznie lepiej czuje się jednak na pozycji stopera, na boku defensywy gra po prostu z konieczności.

 

PROGNOZA NA EURO

Teoretycznie Słowacja jest jedną z najsłabszych drużyn uczestniczących w młodzieżowych mistrzostwach Europy 2017. To jednak tylko pozory, bowiem selekcjoner Hapal dysponuje naprawdę ciekawym zespołem, który może okazać się czarnym koniem turnieju. Słowaków nie wolno zlekceważyć nikomu, a już na pewno nie Polakom.

Konrad Witkowski, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024