Miroslav Radović pójdzie pod nóż?
Jacek Magiera liczy na to, że
Miroslav Radović nie będzie musiał poddawać się zabiegowi chirurgicznemu. Gdyby jednak najczarniejszy scenariusz w przypadku piłkarza Legii Warszawa się sprawdził, to może go czekać bardzo długa przerwa.
Czy Radović uniknie zabiegu chirurgicznego? (fot. Łukasz Skwiot)
Doświadczony Serb zmagał się z kontuzją kolana jeszcze podczas rundy wiosennej, jednak grając na środkach przeciwbólowych, zdołał dokończyć sezon. Jak się jednak okazało, Radović już na początku letniego zgrupowania zaczął się uskarżać na problemy z kolanem i musiał udać się na konsultacje medyczne.
Nie wiadomo jeszcze, czy w przypadku piłkarza wystarczy leczenie doraźne czy jednak niezbędny będzie zabieg chirurgiczny. – Cały czas jesteśmy w kontakcie z Miro Radoviciem. Pracuje tam intensywnie, poddawany jest rehabilitacji. To potrwa około 10 dni, zanim wróci. Jesteśmy optymistami, wierzymy, że zabieg nie będzie konieczny. A operacją nas straszono – to wyłączyłoby go z gry na wiele miesięcy. Pracuje tam manualnie, wróci przygotowany. Taki jest plan – powiedział Magiera.
Trener Legii odniósł się również do kwestii powrotu do klubu Vadisa Odjidy-Ofoe. – Kiedy wróci do nas Vadis Odjidja-Ofoe? Być może mam już jakąś informację na ten temat – stwierdził.
– Nie wiem tego dziś dokładnie, ale taka sytuacja nie może trwać za długo. Nie mogę na to pozwolić. On musi być przygotowany do gry, muszę myśleć o dobru zespołu. Z kolei Jarosław Niezgoda dołączy do nas 2 lipca. Teraz ma odpocząć, zresetować głowę i wrócić 2 lipca – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.net