Milik oblał testy medyczne w AS Romie?
Sytuacja z transferem Arkadiusza Milika mocno się komplikuje. Włoskie media zaczęły informować o oblanych testach medycznych… po czym Roma wystosowała oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Sytuacja Arkadiusza Milika robi się coraz bardziej skomplikowana. (foto: 400mm.pl)
Dziś w godzinach południowych włoska „La Gazzetta dello Sport” poinformowała o niezaliczonych testach medycznych przez Arkadiusza Milika przed transferem do AS Romy. Dziennikarze zaznaczyli, że rzymianie wykryli problemy zdrowotne i chcieli użyć ich do obniżenia ceny transferowej. Wydawało się, że przenosiny legną w gruzach i sytuacja Milika zrobi się bardzo krytyczna. Wtedy zareagowała… AS Roma.
Klub ze stolicy Włoch wydał niecodzienne oświadczenie, w którym zanegował informacje żurnalistów z La Gazzetta dello Sport. „Klub nigdy nie będzie komentował w żaden sposób stanu zdrowia lub kondycji zawodnika, który jest zarejestrowany w innej drużynie. Darzymy szacunkiem każdy zespół i każdego zawodnika” – czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym wydanym przez Giallorossi. Bardzo rzadko się zdarza, aby klub w taki sposób reagował na informacje pojawiające się w mediach.
W oświadczeniu nie było żadnego odniesienia co do transferu polskiego zawodnika, a tym bardziej oficjalnego potwierdzenia zakontraktowania napastnika. Nie zawarto również informacji o faktycznym postępie negocjacji i wynikach badań, które Milik miał przejść w trakcie niedzielnego dnia.
Czy transfer polskiego zawodnika spalił na panewce? Ciężko jakkolwiek zinterpretować tę niecodzienną sytuację. Gdyby polski zawodnik bezproblemowo przeszedł badania medyczne, klub zamiast osobliwych komunikatów oficjalnie potwierdziłby transfer napastnika z Napoli. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozwój wydarzeń.
młan, PiłkaNożna.pl