SSC Napoli triumfatorem rozgrywek Coppa Italia. Podopieczni Gennaro Gattusa pokonali w wielkim finale Juventus po serii rzutów karnych.
Piłkarze Napoli z Pucharem Włoch (fot. Reuters)
Neapol kontra Juventus. Biedne południe kontra bogata północ. Starcia pomiędzy tymi drużynami to nie tylko boje piłkarskie, to również konfrontacje dwóch różnych filozofii, dwóch odmiennych podejść do życia. Jeśli dodamy do tego wszystkiego fakt, że w ostatnich latach to właśnie te dwa zespoły rywalizowały ze sobą o mistrzostwo kraju, to można było zakładać, że na stołecznym Stadio Olimpico będziemy świadkami dobrych i emocjonujących zawodów.
Faworytem był oczywiście Juventus, ale w Neapolu doskonale widzieli, że Stara Dama jest jak najbardziej do ogrania. Na początku roku Azzurich także byli skazywaniu na porażkę w meczu z bardzo mocnym rywalem, ale mimo tego, że sami prezentowali futbol dość niskich lotów, to udało się im wygrać.
Polscy kibice zastanawiali się, ilu naszych rodaków zobaczymy na boisku i jak się finalnie okazało, od początku szansę otrzymał jedynie Piotr Zieliński. Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny musieli pogodzić się z rolą rezerwowych.
Tak jak można było się spodziewać, od początku lepiej prezentowali się podopieczni Maurizio Sarriego. Już w szóstej minucie bliski szczęścia był Cristiano Ronaldo, ale jego strzał zdołał w znakomitym stylu obronić Alex Meret. W odpowiedzi szczęścia próbował Lorenzo Insignie, po którego uderzeniu z rzutu wolnego Juventus uratował słupek.
Napoli było bardziej konkretne i jeszcze przed przerwą także Gianluigi Buffon został zmuszony do wykazania się swoimi umiejętnościami. Po strzale Driesa Mertensa doświadczony bramkarz wyciągnął się jednak jak długi i zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
Jeżeli ktoś oczekiwał, że finał Puchar Włoch rozkręci się po przerwie, ten niestety musiał poczuć spory zawód. Tempo wciąż było bowiem ospałe, a piłkarzom obu drużyn brakowało konkretów. Na boisku działo się niewiele, a żadna z drużyn nie była w stanie uzyskać takiej przewagi, którą następnie dałoby się przekuć na gola.
W 69. minucie ponownie sprawdzony został Buffon, który po uderzeniu z dystansu Matteo Politano popisał się dobrą obroną i po raz drugi w tym meczu uratował skórę swoim kolegom.
Po zmianie stron na boisku pojawił się wspomniany Milik, jednak nie udało mu się wnieść ożywienia w poczynania swojej drużyn. Skoro więc regulaminowe 90 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, to zgodnie z regulaminem o losach rywalizacji i zwycięstwie w Coppa Italia musiały zadecydować rzuty karne.
Te lepiej wykonywali piłkarze z Neapolu. Juventus już w pierwszych dwóch próbach pomylił się dwukrotnie i jak się okazało, tych strat odrobić już nie zdołał.
gar, PiłkaNożna.pl
