Michniewicz przeprasza kibiców
Legia Warszawa znowu przegrała. Trener Czesław Michniewicz nie tylko w trakcie meczu wyglądał na zrezygnowanego.
Czy godziny Michniewicza w Warszawie są policzone?
– Chciałbym z tego miejsca przeprosić wszystkich sympatyków naszego klubu, którzy byli dzisiaj na miejscu i tych, którzy oglądali nas w telewizji, za to co się tutaj wydarzyło. Nie mam nic więcej do powiedzenia i prosiłbym o nie zadawanie pytań i uszanowanie tego – powiedział Michniewicz na pomeczowej konferencji.
Nieco więcej do powiedzenia miał Kacper Tobiasz. Młody golkiper Legii nie rozegrał wielkiego spotkania, ale został oddelegowany do rozmowy z mediami.
– Nie uważam, że byliśmy gorsi czy mniej waleczni. Nie dopisało nam szczęście, brakowało nam skuteczności. Ostatnio mówiłem to samo po meczu z Lechem. Mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy. Piastowi dopisywało szczęście i większość ich strzałów wpadała do bramki. Czy dało się zrobić coś więcej? Zawsze się da zrobić coś więcej. Pytanie, ile można było z tego wyciągnąć. Jako kibic nie pamiętam takiej sytuacji. Jeszcze gorzej czuję się z tym, że jestem teraz zawodnikiem i ta sytuacja jest związana ze mną. Musimy ciągle być jednością – powiedział Tobiasz.
sul, PilkaNozna.pl