Przejdź do treści
Mecz na przełamanie w Bielsku-Białej

Polska Ekstraklasa

Mecz na przełamanie w Bielsku-Białej

Kiedy na europejskich boiskach będą rozgrywane mecze w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, nad Wisłą i Odrą odrabiane będą zaległości w PKO Bank Polski Ekstraklasie. We wtorkowy wieczór Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się z Zagłębiem Lubin.


Czy Góralom uda się odnieść drugie zwycięstwo w sezonie? (fot. Jakub Ziemianin / 400mm.pl)


Nastroje w obu zespołach nie są optymistyczne. Podbeskidzie wygrało w tym sezonie tylko jedno spotkanie, a w trzech ostatnich zdobyło zaledwie punkt, co finalnie przekłada się na balansowanie nad strefą zagrożoną spadkiem z elity.

Jeśli zaś chodzi o Zagłębie, to jego pozycja w tabeli i dorobek punktowy jest dużo lepszy, jednak trzy ostatnie kolejki musiały mocno zachwiać pewnością siebie podopiecznych Martina Saveli. Miedziowi przegrali bowiem z Legią, a następnie zremisowali z Lechią i Stalą, co nieco oddaliło ich od ścisłej czołówki.


Starcie pod Klimczokiem może być dla Zagłębia doskonałą okazją do tego, by wrócić na właściwe tory, jednak nie będzie o to łatwo. Piłkarze z Lubina trzykrotnie mierzyli się w tym sezonie z rywalami na ich boiskach i dwukrotnie musieli uznawać ich wyższość. Żeby jednak być sprawiedliwym, to należy zauważyć, że Podbeskidzie wcale nie należy do gigantów, jeśli chodzi o mecze domowe. Tylko jedna wygrana w czterech podejściach nie wystawia dobrego świadectwa Góralom, podobnie jak aż 22 stracone bramki (najwięcej w całej lidze na równi ze Stalą Mielec).

Co ciekawe, obie drużyny po raz ostatni mierzyły się ze sobą na boisku w sezonie 2015-16. Mecz w Lubinie zakończył się wtedy remisem (1:1), natomiast starcie w Bielsku-Białej wygrali zawodnicy Zagłębia (2:1).

Także we wtorkowy wieczór więcej szans na zwycięstwo daje się właśnie gościom, którzy ostatnio być może nie wygrywali i mieli problem z koronawirusem, ale piłkarsko są po prostu lepsi. Jak do tej pory Podbeskidzie nie straciło gola jedynie podczas meczu ze Stalą i można się spodziewać, że o powtórzenie tego wyniku podczas starcia z Miedziowymi będzie niezwykle trudno.

– Mamy plan na grę w ataku, w obronie, jak i przy stałych fragmentach. Wszystko staraliśmy się wdrożyć w życie w trakcie zajęć treningowych. Musimy wiedzieć, że to drużyna, która chce rozgrywać piłkę, ma indywidualności. Kilku zawodników z Lubina potrafi zrobić w ataku wiele pożytku. Musimy się na nich skoncentrować – stwierdził Krzysztof Brede, opiekun Górali na konferencji.

Wiadomo, że Brede nie będzie mógł we wtorkowy wieczór skorzystać z usług Kornela Osyry, Szymona Mroczko, a także wracającego powoli do pełni formy Martina Polacka

W przypadku Zagłębia o poważniejszych absencjach nie ma mowy, dlatego Savela będzie mógł wystawić do gry niemal najmocniejszy skład.

Mecz rozpocznie się o godzinie 18. Bezpośrednią transmisję z Bielska-Białej przeprowadzi Canal+ Sport i Canal+ Sport 3.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024