MarcoPaixao jest od kilku miesięcy kluczową postacią w Lechii Gdańsk. Portugalski napastnik wczoraj uratował swojemu zespołowi remis w starciu z Jagiellonią, strzelając dwa gole. Dla króla strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy były to szczególne trafienia.
Portugalczyk po przenosinach ze Śląska Wrocław do Lechii strzela jak na zawołanie. W ciągu 2,5 roku piłkarz zdobył już 26 goli dla gdańskiego klubu i wspiął się na szczyt klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców w historii biało-zielonych.
Do tej pory liderem w tym zestawieniu był AbdouRazackTraore. – Jestem z tego osiągnięcia bardzo dumny. Od dziecka marzyłem o takim momencie. Jestem w dobrej formie i cieszę się, że mogłem zapisać się w historii Lechii. Kiedy tu przychodziłem, moim celem było dokonywanie właśnie takich rzeczy – przyznał po wczorajszym spotkaniu Paixao.
Wszystko wskazuje na to, że licznik Portugalczyka będzie dalej bił. Piłkarz jest w bardzo dobrej dyspozycji i nic nie wskazuje na to, aby miał się zatrzymać w zdobywaniu bramek. Teraz to on sam sobie wyznacza granice nowych rekordów.