Małecki: Nie czuję się bohaterem
Patryk Małecki rozegrał we wtorkowy wieczór świetne zawody przeciwko Jagiellonii Białystok i poprowadził Wisłę Kraków do półfinału Pucharu Polski. Sam zawodnik dał jednak jasno do zrozumienia, że nie czuje się jakimś specjalnym bohaterem.
PP: Wisła w półfinale po dobrym meczu – KLIKNIJ!Gol i trzy asysty – właśnie tak przedstawia się dorobek Małeckiego z meczu z
Jagą. Nic więc dziwnego, że po końcowym gwizdku piłkarz Wisły niemal z każdej strony przyjmował gratulacje i słowa uznania. On sam zachowuje jednak spokój.
– Nie czuję się bohaterem. Jako cała drużyna zagraliśmy dobry mecz. Mieliśmy zaliczkę 2:0 z pierwszego spotkania, ale wiedzieliśmy, że czeka nas tu ciężkie spotkanie. Nastawiliśmy się na grę z kontry i chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę, co nam się udało – powiedział „Mały”.
Bramkę strzeloną Jagiellonii Małecki poświęcił bardzo specjalnej osobie. – Tak, chciałem go zadedykować dziadkowi, który dzwonił do mnie przed meczem i powiedział, że będzie bardzo szczęśliwy, jeśli zdobędę jedną bramkę. Udało mi się tego gola strzelić, więc dedykuję go właśnie dziadkowi – dodał.
GG, PilkaNożna.pl
źr. Wisła Kraków SA