Przejdź do treści
Ligowy klasyk dla Wisły!

Polska Ekstraklasa

Ligowy klasyk dla Wisły!

Ligowy klasyk dla Wisły! Biała Gwiazda po golu Felicio Brown Forbesa ograła skromnie 1:0 Legię Warszawa. To pierwsze zwycięstwo krakowian nad zespołem mistrza Polski od czterech kolejnych meczów. 


Gol Felicio Brown Forbesa był decydujący dla losów ligowego klasyku. (fot. 400mm.pl)


Pierwsza połowa należała tylko i wyłącznie do Wisły. Piłkarze z Krakowa na przestrzeni pierwszych czterdziestu pięciu minut w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Legia była tylko i wyłącznie bierną obserwatorką poczynań podopiecznych Adriana Guli

„Biała Gwiazda” potwierdziła przewagę, a momentami wręcz dominację, w postaci gola w 29. minucie. Wcześniej dwukrotnie zabrakło do tego dozy szczęścia: najpierw Michal Frydrych trafił głową w poprzeczkę, a następnie Felicio Brown Forbes z dystansu przymierzył tylko w słupek.

Do trzech razy sztuka. Nie inaczej było tym razem. Yaw Yeboah indywidualnie napędził błyskawiczny kontratak i obsłużył prostopadłym podaniem wychodzącego na wolne pole Brown Forbesa, a ten wygrał pojedynek sam na sam z Arturem Borucem, co doprowadziło do niepohamowanej radości publiczność przy Reymonta 22.

Po zmianie stron Wisła nieco spuściła nogę z gazu, a jednocześnie wyższy bieg wrzuciła Legia, chcąca odrobić bramkowe straty. Ostatecznie tak się jednak nie stało. Albo na przeszkodzie stał strzegący dostępu do bramki Paweł Kieszek, a nawet jeśli jego udało się pokonać, to był jeszcze VAR.

Najbliżej doprowadzenia do wyrównania mistrzowie Polski byli w 66. minucie. Wówczas Konrad Gruszkowski popełnił błąd przy rozegraniu piłki na własnej połowie i podał wprost pod nogi Tomasa Pekharta, który z kolei zagrał do lepiej ustawionego Mahira Emreliego, a ten wpakował futbolówkę do siatki. 

Ten gol finalnie nie został jednak uznany. Analiza całej akcji przez system wideo-weryfikacji wykazała, że chwilę przed oddaniem strzału Emreli dopuścił się przekroczenia przepisów, bowiem powalił na ziemie kryjącego go Frydrycha. Sędziemu nie pozostało nic innego jak anulować trafienie.

Koniec końców więcej goli pod Wawelem nie padło. Gdy arbiter użył gwizdka po raz ostatni, kibice Wisły rozpoczęli świętowanie. Nic dziwnego. „Biała Gwiazda” nie potrafiła odnieść zwycięstwa w czterech meczach z rzędu przeciwko Legii. Niekorzystna passa dobiegła jednak końca. W pełni zasłużenie.

To nie jedyny powód do zadowolenia dla Guli i spółki. Krakowianie dzięki wygranej nad odwiecznym rywalem awansowała na trzecie miejsce w ekstraklasowej tabeli. Legia jest dopiero czternasta, lecz jednocześnie rozegrała o dwa spotkania mniej.

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024