Ligowiec Roku: Jakub Kamiński
Rok temu był nominowany w kategorii Odkrycie Roku, ale musiał uznać wyższość ówczesnego kolegi z drużyny – Jakuba Modera. W 2021 roku nie był już anonimowy dla żadnego kibica PKO Bank Polski Ekstraklasy. Jego talent eksplodował jesienią, co zaowocowało transferem do Wolfsburga za 10 milionów euro.
Dla Jakuba Kamińskiego był to ostatni gwizdek, aby zapracować na „ligową” statuetkę od „PN”. Po transferze do Niemiec będzie już brany pod uwagę tylko w jednej kategorii – Piłkarz Roku. Tam towarzystwo jest już jednak elitarne, trochę z innej planety, ale jeśli Kamyk będzie rozwijał się w takim tempie jak przez ostatnie 12 miesięcy, to niewykluczone, że za kilka lat będzie nominowany, a może nawet wygra najważniejszą nagrodę w naszym plebiscycie.
Lech mądrze postąpił, odrzucając latem ofertę Wolfsburga opiewającą na 7 milionów euro. Zimą udało się wyciągnąć o trzy więcej oraz zagwarantować sobie bonusy. Wilki jednak wiedzą, że zapłaciły za gigantyczny potencjał.
Na półmetku sezonu 2021-22 Kamiński był najlepszym Polakiem w naszej lidze, wypracował bezpośrednio 10 goli Kolejorzowi, a do tego można doliczyć jeszcze dwie asysty drugiego stopnia. Było widać, że nabrał odwagi, dojrzał i poczuł się gotowym, aby stać się pierwszoplanową postacią poznańskiej lokomotywy.
W kategorii Ligowiec Roku Kamiński dołącza do wybitnych postaci związanych z Lechem. Za 2006 rok doceniony został Piotr Reiss, za 2009 Robert Lewandowski, a rok temu najdroższy piłkarz w historii PKO Bank Polski Ekstraklasy – Jakub Moder.
Paweł Gołaszewski