Levy narzeka na Śląsk: Jak w takich warunkach mam konkurować z Legią?!
Stanislav Levy, szkoleniowiec wrocławskiego Śląska, mimo bardzo dobrych wyników osiągniętych w sparingach (zwycięstwa z Terekiem Grozny i Admirą), nie jest do końca zadowolony z przebiegu przygotowawczego okresu. Co poszło nie po myśli trenera?- Uzupełnianie kadry – mówi czeski trener.
– Brakuje nam przynajmniej dwóch piłkarzy, którzy zastąpiliby mogących grać na kilku pozycjach Marcina Kowalczyka i Piotra Ćwielonga. Zresztą strat było więcej, bo w ostatniej chwili przed wyjazdem na obóz Łukasz Gikiewicz zdecydował się odejść z klubu. Prawda jest taka, że jeżeli w nowym sezonie znów chcemy walczyć o udział w europejskich pucharach, musi do nas przyjść tych dwóch nowych zawodników, a optymalnie byłoby pozyskać czterech. Wtedy po pierwsze byłaby większa konkurencja w zespole, po drugie bylibyśmy przygotowani na dłuższy sezon, bo przecież w ekstraklasie czeka nas więcej meczów – mówi Levy na łamach Przeglądu Sportowego.
– Mieliśmy na oku kilku zawodników, obserwowaliśmy ich, ale byli poza naszym zasięgiem finansowym. Nie wykluczam jednak, że jeszcze ktoś do nas dołączy przed startem ligi, choć będzie o to trudno – przyznaje szkoleniowiec Śląska.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy
fot. Łukasz Skwiot