Nie tak swój debiut na ekstraklasowych boiskach wyobrażał sobie Gino Lettieri, nowy trener Korony Kielce. Prowadzona przez niego drużyna przegrała w poniedziałkowy wieczór z Zagłębiem Lubin (0:1), pokazując jednak momentami całkiem interesujący futbol.
Korona postawiła na ofensywę, jednak mimo stwarzania sobie kolejnych szans, podopiecznym Lettieriego brakowało skuteczności. Podobnych problemów nie miało Zagłębie, które potrafiło przetrwać napór rywala i w drugiej połowie wyprowadziło decydujący cios i zainkasowało komplet punktów.
– Gratulacje dla Zagłębia. Jesteśmy zadowoleni z meczu, bo mieliśmy w pierwszej połowie aż dwanaście szans na zdobycie gola, ale piłka nie chciała wpaść do bramki – powiedział trener Korony.
Lettieri nie mógł się cieszyć z wyniku, ale gra jego piłkarzy sprawiła, że z optymizmem zaczął spoglądać w przyszłość. – W drugiej połowie było już ciężko, ale z gry jesteśmy zadowoleni. Sądzę, że po przerwie mieliśmy lepsze sytuacje od Zagłębia. Nie pomogły nam też kontuzje, przez które musieliśmy dokonać zmian w składzie – dodał.