Przejdź do treści
Leszek Ojrzyński: Nie jest mi wstyd

Polska Ekstraklasa

Leszek Ojrzyński: Nie jest mi wstyd

Arka Gdynia wciąż ma szansę na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. W sobotnim spotkaniu 36. kolejki rozgrywek zespół prowadzony przez Leszka Ojrzyńskiego na własnym stadionie zremisował 1:1 z Ruchem Chorzów. Wokół meczu pojawiło się wiele kontrowersji, bowiem wyrównującą bramkę dla gospodarzy Rafał Siemaszko zdobył… ręką.

Foto: Łukasz Skwiot

– W meczu ze Śląskiem gol na 1:1 dla rywali też padł po ewidentnym zagraniu ręką. Przy 1:4 było to samo. Nas też dotykały takie rzeczy. Taka jest piłka. Nie jest mi wstyd, bo zawodnicy walczyli i mieli swoje sytuacje. Wstyd to kraść. Takie sytuacje są wliczone w piłkę nożną – powiedział Ojrzyński. – O takim meczach czasami się mówi, że to był zwycięski remis. Czy tak będzie, zobaczymy po ostatniej kolejce. Mecz mogliśmy wygrać, ale też przegrać. Na początku się pogubiliśmy i straciliśmy bramkę. Potem walczyliśmy, mieliśmy słupek po rzucie rożnym. Później, zamiast trzymać się planu, znów zaczęliśmy kombinować i popełniać błędy – dodał szkoleniowiec Arki.

Remis z Ruchem, przy jednoczesnej porażce Górnika Łęczna w starciu z Zagłębiem Lubin (1:3), sprawił, że gdyński zespół opuścił strefę spadkową. Arka ma w tej chwili tyle samo punktów, co Górnik, ale wyprzedza drużynę trenera Franciszka Smudy dzięki temu, że była wyżej w tabeli po sezonie zasadniczym.

Z Lotto Ekstraklasy spadł już Ruch Chorzów. O tym, kto dołączy do Niebieskich, zdecyduje ostatnia kolejka sezonu. 2 czerwca Arka zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem, natomiast Górnik pojedzie do Chorzowa.

kwit, PiłkaNożna.pl

Źródło: Arka Gdynia

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024