Legia wciąż osłabiona na mecz z Lechem?
Artur Boruc, kiedy jest zdrowy, zawsze wychodzi w pierwszym składzie Legii Warszawa. Od kilkunastu dni doświadczony golkiper zmaga się jednak z kontuzją pleców.
41-latek we wrześniu rozegrał tylko dwa spotkania – w Moskwie ze Spartakiem oraz w Warszawie z Górnikiem Łęczna. O ile jego absencję w Fortuna Pucharze Polski można było wytłumaczyć chęcią odpoczynku, to już brak Boruca w jedenastce na spotkania z Rakowem Częstochowa, Lechią Gdańsk i Leicester City był spowodowany problemami zdrowotnymi.
Były reprezentant Polski od jakiegoś czasu narzeka na ból pleców, który uniemożliwia mu treningi z drużyną i występy w meczach. Wydawało się, że w trakcie przerwy na zgrupowania drużyn narodowych Boruc dojdzie do pełni sił i wróci do zajęć na pełnych obrotach.
W tym tygodniu legioniści wrócili do treningów w środę. Na wczorajszych zajęciach Boruc pojawił się, ale tylko towarzysko. Ból utrudnia doświadczonemu golkiperowi swobodne poruszanie się w życiu codziennym, a co dopiero mówić o treningach czy spotkaniach o stawkę – donosi portal Legia.net.
Wiele zatem wskazuje na to, że w bramce mistrzów Polski w hitowym starciu z Lechem Poznań stanie Cezary Miszta. Młody golkiper jest numerem dwa przy Łazienkowskiej i to właśnie na niego zapewne postawi Czesław Michniewicz.
pgol, PilkaNozna.pl