Legia stara się o ukraińskiego skrzydłowego
Wicemistrz Polski szuka skrzydłowych. Szefowie Legii cały czas negocjują transfer Andrija Blizniczenki, piłkarza Dnipro Dniepropietrowsk – donosi „Przegląd Sportowy”.
Stanisław Czerczesow chciałby mieć w swoim zespole jeszcze jednego skrzydłowego (foto: G. Wajda)
Legia zimą sprzedała Michała Żyrę do Wolverhampton i ma tylko dwóch skrzydłowych – Michała Kucharczyka oraz Guilherme. W sparingach na boku pomocy grał Jarosław Niezgoda, który trafił do stolicy kilka tygodni temu, jednak jego nominalną pozycją jest atak.
Dlatego z prośbą o transfer skrzydłowego wystąpił trener Stanisław Czerczesow, dla którego wzmocnienie tej pozycji jest priorytetem. „Wojskowi” chcą, aby do drużyny dołączył Andrij Blizniczenko, który nie potrafi przebić się do pierwszego składu Dnipro.
Legia zaproponowała Ukraińcom już ok. 300 tys. euro oraz 30 procent od następnego transferu. Szefowie ukraińskiego klubu chcieliby dostać za piłkarza ok. 600 tys. euro.
Według „PS” drugą opcją jest Albańczyk Armando Vajushi, który aktualnie występuje w Livorno. 24-latek jest jednak tylko alternatywą, gdyby na Łazienkowską nie udało się sprowadzić Blizniczenki.
Ciekawie na te doniesienia zareagował prezes Legii Bogusław Leśnodorski. „Bardzo dobry zawodnik, ale próbujemy zakontraktować lepszego” – napisał na Twitterze. Czyżby wicemistrzowie Polski zaskoczyli nas kolejnym hitem transferowym?
pgol, PilkaNozna.pl
źr. Przegląd Sportowy