Legia pewnie wykonuje zadanie
Legia Warszawa wykonała swój obowiązek i pokonała Górnika Łęczna wychodząc tym samym ze strefy spadkowej, jednak pokonanie piłkarzy Kieresia wcale nie przyszło jej z taką łatwością, jak się spodziewano.
Legia Warszawa wygrywa w lidze po raz pierwszy od miesiąca (fot. 400mm.pl)
Dla Legii był to ważny mecz na przełamanie. W dwóch ostatnich meczach piłkarze mistrza Polski przegrali i mając na uwadze przełożone mecze, warszawska drużyna zajmowała odległe miejsce w strefie spadkowe. Mecz z Górnikiem Łęczna byś bardzo dobrym momentem na przełamanie i zdobyciem pierwszego kompletu punktów od nieco ponad miesiąca.
Początek meczu zaczął się świetnie dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Pawła Baranowskiego. Piłkarz Górnika niefortunnie próbował wybić futbolówkę sprzed własnej bramki i wślizgiem skierował ją do własnej siatki, myląc kompletnie zdezorientowanego Gostomskiego.
Legioniści pewnie kontrolowali przebieg pierwszej połowy i w 27. minucie Ernest Muci trafił do siatki. Albańczyk otrzymał piłkę po krótkim rozegraniu rzutu wolnego, okiwał kilku rywali w polu karnym wypracowując pozycję do strzału i pewnie posłał futbolówkę do siatki.
Końcowa część drugiej połowy była jednak nieco lepsza w wykonaniu Łęczan, którzy stali się bardziej aktywni i zaczęli poważnie zagrażać bramce Boruca. Mateusz Wieteska w doliczonym czasie sfaulował Marcela Wędrychowskiego i arbiter podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Bartosz Śpiączka i pewnie pokonał Artura Boruca z 11. metra.
Druga połowa stała pod znakiem dominacji Legii, która była nad wyraz nieskuteczna. W atakach mistrza Polski brakowało jakości i przede wszystkim skutecznego wykończenia. Gospodarze nie mieli problemu z wykreowaniem dobrej akcji i rozegraniem w polu karnym przeciwnika, jednak strzały pozostawiały wiele do życzenia.
Dopiero w 79. minucie Mahir Emreli wykorzystał szereg błędów defensywy Górnika i reprezentant Azerbejdżanu uderzył w kierunku bramki przyjezdnych i Gostomski przepuścił piłkę między nogami, niwecząc tym samym wszelkie nadzieje swojej drużyny na wyszarpanie punktu.
Trzy punkty pozostają w Warszawie, jednak starcie z Górnikiem Łęczna z pewnością nie można określić mianem spacerku dla mistrza Polski. Dzięki pełnej zdobyczy punktowej warszawiacy opuszczają strefę spadkową i wskakują na 12. miejsce. Strata Legii do pierwszego Lecha wynosi 9 punktów.
Górnik Łęczna kotwiczy na dnie tabeli, zajmując przedostatnie miejsce i wyprzedzając tylko Termalikę.
młan, PiłkaNożna.pl