Legia nie dała szans Lechii. Pewne zwycięstwo gości w Gdańsku
W drugim niedzielnym spotkaniu Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała Legię Warszawa. Przyjezdni odnieśli pewne zwycięstwo na terenie rywala.
Lechia Gdańsk w tym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Zespół z Trójmiasta przed dzisiejszym meczem zajmował zaledwie trzynaste miejsce i do pierwszej ósemki traci aż jedenaście punktów. Z kolei Legia była wiceliderem ze stratą zaledwie trzech „oczek” do Jagiellonii Białystok.
Wyjściowe składy obydwu drużyn:
Od pierwszych minut spotkania Legia miała optyczną przewagę, ale Lechia grała bardzo agresywnie i stosowała wysoki pressing. Przez pierwszy kwadrans gry stołeczny zespół miał ogromne problemy z tak nastawionym rywalem.
Legia była w końcu bardzo blisko wyjścia na prowadzenie w 16. minucie spotkania. Wtedy uderzenie oddawał Miroslav Radović, ale piłka trafiła ostatecznie jedynie w poprzeczkę bramki Lechii.
W 24. minucie w końcu doczekaliśmy się pierwszego gola w tym spotkaniu. Legia wyszła na prowadzenie po trafieniu Jarosława Niezgody, który bez żadnych problemów wykorzystał sytuację sam na sam.
Po utracie gola Lechia przejęła inicjatywę. Gospodarze za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu jeszcze przed przerwą, ale Legia bardzo dobrze prezentowała się w defensywie. Ostatecznie po pierwszej części gry mieliśmy minimalne prowadzenie stołecznej ekipy.
Drugą odsłonę meczu obydwie drużyny rozpoczęły bez żadnych zmian.
Już na początku drugiej odsłony spotkania Legia podwyższyła swoje prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się William Remy, który wykorzystał świetne dośrodkowanie od Miroslava Radovicia.
W 51. minucie Legia prowadziła już 3:0. Tym razem Michał Kucharczyk najlepiej zachował się w polu karnym Lechii zdobywając kolejną bramkę dla swojego zespołu.
Szybko strzelone dwa gole przez Legię sprawiły, że Lechia straciła nadzieje na korzystny wynik w tym meczu. Przyjezdni spokojnie cofnęli się do defensywy i oddali inicjatywę miejscowym, którzy jednak… nie mieli pomysłu na grę w ofensywie.
W 66. minucie Lechia zdobyła w końcu bramkę. Simeon Sławczew oddał potężne uderzenie z około 18 metrów dając jeszcze gospodarzom jakieś nadzieje na pozytywny wynik.
Kolejne minuty spotkania rozgrywane były pod dyktando Lechii, która chciała zdobyć bramkę kontaktową. To się jednak nie udało i Legia odniosła zasłużone zwycięstwo na trudnym terenie w Gdańsku.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot