Lechia nie wskoczyła na fotel lidera
Przeciętnie po siedmiu kolejkach wyglądał dorobek punktowy Zawiszy Bydgoszcz. Przed meczem z Lechią Gdańsk Ryszard Tarasiewicz zapowiadał, że jego zespół jedzie do Trójmiasta po drugie zwycięstwo. To jednak beniaminkowi Ekstraklasy się nie udało.
Po siedmiu kolejkach Zawisza zajmował trzynaste miejsce z sześcioma punktami na swoim koncie. Zdecydowanie lepiej wyglądała sytuacja Lechii Gdańsk, która miała trzynaście „oczek”.
Chociażby z tego powodu Lechia była faworytem dzisiejszego spotkania. Gospodarze zdołali wyjść na prowadzenie w 24. minucie meczu. Wówczas piłka w polu karnym trafiła do Piotra Grzelczaka, który oddał skuteczne uderzenie na bramkę Zawiszy. W ostatnim momencie piłka odbiła się jeszcze od Andre Micaela.
Zawisza do tej pory nie zachwycał, ale zdołał wyrównać w 34. minucie. Luis Carlos popisał się kapitalną indywidualną akcją i w sytuacji sam na sam ograł bramkarza Lechii.
Na przerwę piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 1:1. W drugiej połowie mieliśmy dużo niedokładnej gry z obydwu stron i spotkanie zakończyło się remisem.
gmar, PilkaNozna.pl