Przejdź do treści
Lech odpowiedział Jagiellonii. Trzy punkty zespołu Nenada Bjelicy

Polska Ekstraklasa

Lech odpowiedział Jagiellonii. Trzy punkty zespołu Nenada Bjelicy

Nie było niespodzianki przy Bułgarskiej w niedzielne popołudnie. Lech Poznań pokonał Pogoń Szczecin (2:0) i zrównał się w ligowej tabeli punktami z „Jagą”, cały czas licząc się w wyścigu mistrzowskim.

Lech Poznań nie zamierza zwalniać w wyścigu po mistrzostwo (fot. Łukasz Skwiot)


Sobotnia wygrana Jagiellonii Białystok nie pozostawiła reszcie pretendentów do mistrzostwa kraju żadnych złudzeń. Jeśli nie chcieli oni stracić kontaktu z liderem, to na finiszu rozgrywek ligowych po prostu już nie mogli się potknąć. Wiedzieli o tym oczywiście piłkarze Lecha Poznań, którzy od początku domowego spotkania z Pogonią Szczecin przeszli do zdecydowanej ofensywy.


Podopieczni Nenada Bjelicy już dawno zapomnieli o sensacyjnej porażce w finale Pucharu Polski i po ograniu przed tygodniem Bruk-Betu Termaliki, tym razem chcieli zdobyć komplet punktów w starciu z „Portowcami”.

„Kolejorz” bardzo groźnie atakował i już po kilku minutach mógł prowadzić. Mocne uderzenie Marcina Robaka zostało jednak z poświęceniem zablokowane przez jednego z rywali, a uderzenie głową Łukasza Trałki zatrzymało się na poprzeczce. Były to jednak zwiastunty tego, że gospodarze nie żartują i chcą jak najszybciej rozstrzygnąć losy rywalizacji przy Bułgarskiej.

Gol dla Lecha wisiał w powietrzu i kibice w końcu się doczekali. W 35. minucie do głosu doszedł najlepszy strzelec „Kolejorza” w obecnym sezonie, Marcin Robak. Doświadczony napastnik wykorzystał fatalny błąd dobrze spisujacego się do tej pory Jakuba Słowika i pewnie skierował piłke do siatki, zdobywając swojego gola numer 18 w rozgrywkach.




W drugiej połowie piłkarze Bjelicy nie zwalniali tempa, ponieważ wątła zaliczka nie gwarantowała kompletu punktów. Kiedy jednak w 65. minucie drugiego gola dołożył Trałka, można było zakładać, że Pogoń już się nie podniesie. Lech przeprowadził szybki atak, a kapitan wykorzystał dobre dośrodkowanie Tomasz Kędziory i z bliska skierował piłkę do siatki.

Już do końca zawodów gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku nie pozwolili Pogoni nawet na zdobycie gola kontaktowego. Trzy punkty padły więc łupem Lecha, który ponownie zrównał się w ligowej tabeli z Jagiellonią i jedynie dodal oliwy do ognia przed decydującymi meczami sezonu.


gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024