Kto przejmie władzę w Mediolanie?
Na zakończenie 23. kolejki włoskiej Serie A zaplanowano niekwestionowany hit. Inter Mediolan zmierzy się na San Siro ze swoim odwiecznym rywalem – AC Milanem.
Dziennikarze, bukmacherzy, kibice – wszyscy zgodnie typują Inter jako zwycięzcę. (fot. Jonathan Moscrop)
Jeszcze nie tak dawno mediolańskie derby były postrzegane w ujęciu globalnym jako jedne z najlepszych meczów świata. Niemniej jednak zarówno Inter, jak i Milan wyraźnie obniżyli loty (od sześciu sezonów żadna z ekip ze stolicy Lombardii nie uplasowała się na koniec rozgrywek nawet na najniższym stopniu podium), co nie bez powodu wpłynęło na atrakcyjność ich starć, choć nadal wiele osób z wypiekami na twarzy śledzi ich konfrontacje.
Nie ulega wątpliwościom fakt, że faworytem mediolańskiej rywalizacji jest Inter. Piłkarze prowadzeni przez Antonio Conte od samego początku rozgrywek włoskiej ekstraklasy prezentują wysoką formę. Dość powiedzieć, że w trakcie dwudziestu dwóch rozegranych jak dotąd kolejek Serie A „Nerazzurri” ani razu nie spadli w tabeli poniżej drugiego miejsca.
W innej sytuacji znajduje się zespół z czerwono-czarnej części Mediolanu. Milan po katastrofalnym starcie pod wodzą Marco Gaimpaolo (w siedmiu meczach zanotowali raptem dziewięć punktów) stopniowo odbudowuje się pod sterami Stefano Piolego, który krok po kroku, choć nie bez wpadek, winduje drużynę w górne rejony klasyfikacji.
Za Internazionale przemawia również historyczny bilans spotkań. Na rozegranych dwieście dziewiętnaście Derby della Madonnina, jak we Włoszech zwykło się określać wewnątrz-mediolańskie potyczki, nieco więcej pojedynków padło łupek graczy Interu (81; Milan – 76). Pozostałych sześćdziesiąt siedem meczów zakończyło się rezultatami remisowymi.
Co więcej – spośród dziesięciu ostatnich konfrontacji obu drużyn w Serie A zawodnikom Mialnu tylko raz udało się triumfować. W pięciu z nich zwyciężał Inter, a czterech – nastąpił podział punktów.
„Różnica między nami a Milanem jest taka, że my od początku kroczyliśmy założoną sobie ścieżką, podczas gdy nasi rywali dokonali roszady na stołu trenerskim. Musimy jednak skupić się na samym meczu. To bardzo ważne derbowe spotkanie” – przekonywał Conte.
„Rossonerri” liczą przede wszystkim na ozdrowiałego z grypy Zlatana Ibrahimovicia. Szwed odkąd ponownie zawitał na San Siro z miejsca stał się istotną częścią zespołu. Do tej pory dwukrotnie umieścił piłkę w siatce, a Milan z nim w składzie nie przegrał żadnego meczu. „Inter pozostaje niepokonany od bardzo dawna, ale musimy czerpać inspirację od Ibry. Wszyscy nasi zawodnicy muszą przybrać jego twarz. Tę rozpaloną, zdeterminowaną i głodną twarz” – powiedział Pioli.
Jan Broda