Kto jest najlepszą dziewiątką świata?
Nawet Florentino Perezowi, głównemu admiratorowi transferu Karima Benzemy w 2009 roku nie mogło się śnić, że w 2022, nadal grając w Realu francuski napastnik będzie największą gwiazdą La Liga i głównym kandydatem do Złotej Piłki. Dziś pozostaje tylko jedno związane z nim pytanie: jest najlepszym środkowym napastnikiem świata, czy też zajmuje drugie miejsce za Robertem Lewandowskim?
LESZEK ORŁOWSKI
Przez lata zainteresowanie Primera Division nakręcała toczona na jej boiskach rywalizacja dwóch najlepszych piłkarzy świata: Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Gdy obaj ostatecznie opuścili Hiszpanię, prasa domagała się kupienia przez gigantów Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda, by te zmagania zostały wznowione z innymi bohaterami. Nie można wykluczyć, iż obaj latem przeniosą się na Półwysep Iberyjski, ale całkiem realny staje się inny scenariusz: walka w sezonie 2022-23 Karima Benzemy w Realu i Roberta Lewandowskiego w Barcelonie.
O Robercie wiemy wszystko, a Karimie… dużo. Oto kilka sekretów jego zawodowej kuchni, pozwalającej mu w wieku 34 lat nadal utrzymywać się na szczycie, a nawet śmiało maszerować coraz to wyżej i wyżej. Przecież dotychczas nie został nigdy najlepszym strzelcem La Liga, a teraz zostawił rywali daleko w tyle i pewnie zmierza po Trofeo Pichichi. Latem 2018 roku, gdy sezon 2017-18 zakończył strzeliwszy tylko 12 goli we wszystkich rozgrywkach (w 43 meczach), obecny stan rzeczy wydawał się science fiction. To właśnie wtedy zawodnik zrozumiał, że albo coś w swoim życiu i sposobie pracy zmieni, albo za rok przyjdzie mu zakończyć wielką karierę i wyjechać gdzieś na lukratywne futbolowe opłotki. Odejście z Realu Cristiano Ronaldo stało się dodatkowym impulsem. Benzema postanowił pójść drogą swojego przyjaciela, którego zawsze podziwiał za tytaniczną pracę. W 2018 roku przypomniał sobie radę, jaką otrzymał od Zinedine’a Zidane’a gdy ten jeszcze był asystentem Carlo Ancelottiego. Brzmiała ona: zmień swoje zwyczaje, a ja zmienię twoją karierę.
Ciało
Urodzony 19 grudnia 1987 roku Francuz znajduje się dziś w najwyższej formie fizycznej w całej swej karierze. Inaczej niż Cristiano Ronaldo nie zawsze dbał maniakalnie o siebie, nie zawsze koncentrował całą swą uwagę na optymalnym przygotowaniu się do meczów. Nie ma lepszego obrazu jego ewolucji, jak wygląd instagramowego profilu napastnika. Jeszcze kilka lat temu najczęściej wrzucał nań zdjęcia swoich samochodów, bo podobnie jak Portugalczyk, z ich kolekcjonowania uczynił swoje hobby. Dziś przeważają zdjęcia z treningów w domowej siłowni. Dla Benzemy bowiem trening w klubie nie jest końcem dnia pracy, lecz w zasadzie przyjemną rozgrzewką przed tym, co czeka go za bramą prywatnej rezydencji. Tam dopiero daje sobie w kość.
Siłownię pokochał tak naprawdę podczas przerwy w rozgrywkach piłkarskich wywołanej pandemią, wiosną 2020 roku. Korzysta oczywiście nie tylko z żelaza, które przerzuca, lecz również ze zdobyczy technologii. Cudowne efekty przynosi stosowanie przezeń kamizelki elektrostymulacyjnej. Atakuje ona w odpowiednich momentach mięśnie piłkarza mikro wstrząsami elektrycznymi. Dzięki temu nie tylko błyskawicznie goją się powstające podczas każdego meczu drobne urazy, ale też spalaniu ulegają wszystkie drobinki zalegającego w ciele zawodnika tłuszczu. To dlatego że nawet gdy ciało odpoczywa odbywa się w nim intensywny metabolizm stymulowany przez prąd.
Benzema już od sześciu lat ściśle współpracuje z personalnym trenerem Javierem Atalayą, założycielem klubu Body Extreme Fitness w Madrycie. Raz albo dwa razy w tygodniu Atalaya odwiedza Benzemę w jego domostwie, by weryfikować wykonaną pracę i rozpisywać kolejne zadania oraz ćwiczenia. To właśnie Atalaya, wespół z innym nowatorem Mauricio Mastrogiuseppe jest twórcą metody używania przez sportowców owych elektrostymulacyjnych wstrząsów. Ich patent nosi nazwę „l-Motion”. Atalaya zaleca też Benzemie, a on oczywiście ślepo go słucha, kąpiele w lodowatej wodzie oraz regularne pobyty w saunie.
Inną stałą praktyką Karima jest stawianie baniek, znane z polskiej medycyny ludowej, ale przede wszystkim kojarzone z chińską. Bańki unosząc skórę znad ciała poprawiają krążenie krwi w poddanych w danym dniu sesji miejscach ciała, co również sprzyja regeneracji uszkodzonych tkanek. Zawodnik chętnie chwali się na Instagramie charakterystycznymi śladami na skórze po zabiegu.
Kolejną jego ekstrawagancją jest jazda na rowerze stacjonarnym przed każdym meczem, którą postrzega jako najlepszą rozgrzewkę, pozwalającą unikać w trakcie zawodów urazów mięśniowych.
Niezwykle ważną sprawą jest też dieta, jaką od trzech lat stosuje zawodnik. Opracował mu ją znany dietetyk, kucharz i nowatorski naukowiec z Uniwersytetu Complutense w Madrycie, Alberto Mastromatteo de Villa. Całkowicie wykluczony jest z niej cukier oraz alkohol, od którego piłkarz kiedyś nie stronił. Do pięciu codziennych posiłków zawodnik pije alkalizowaną wodę, a ich składnikami są między innymi mikroalgi. Benzema stara się dostarczać sobie białko przede wszystkim pochodzące z roślin, surowych bądź gotowanych na parze. Jada także w ten sposób przyrządzone ryby oraz spożywa dużo oleju kokosowego. W porównaniu do 2018 roku stracił pięć kilogramów, ale też sporą porcję tłuszczu zamienił na mięśnie.
Dusza i umysł
Skąd zawodnik znajduje siłę, by poddawać swoje ciało, ze szczególnym uwzględnieniem kubków smakowych, takim torturom? Otóż z religii. Zmiana w podejściu do zarządzania zasobami własnego ciała zbiegła się z religijnym wzmożeniem.
Pochodzący z Algierii Francuz jest oczywiście muzułmaninem. Zrezygnował z przestrzegania ramadanu, gdyż jego zdaniem nie jedzenia i nie picia przez cały miesiąc między wschodem a zachodem słońca nie da się pogodzić z profesjonalnym uprawianiem sportu, choć wielu zawodowych futbolistów usiłuje to robić. Jednak poza tym wypełnia wszystkie obowiązujące dobrych mahometan praktyki. Mało tego, przed wyjściem na każdy mecz zakłada słuchawki i puszcza sobie sury z Koranu. – Nie sądzę, żebyście potrafili to zrozumieć, ale słowo boże pozwala mi się skoncentrować, poczuć lepiej przed rozpoczęciem gry – powiedział kiedyś. Wprowadzeniem tego rytuału wytłumaczył też fakt, że o ile kiedyś zarzucano mu po niektórych meczach brak wystarczającego zaangażowania, o tyle teraz jego koncentracja w trakcie gry jest ostra jak żyletka. To dzięki niej potrafi wykorzystać wszystkie błędy rywali, co dało mu gole w meczach z Paris SG i Chelsea.
Bardzo dobrze zrobiło też zawodnikowi odejście z Realu Cristiano Ronaldo. Bez niego poczuł się liderem zespołu, zawodnikiem, od którego najwięcej zależy. – Strzelam więcej goli, bo kiedyś miałem jako partnera najlepszego w tym aspekcie gracza na świecie, więc logiczne, że koncentrowałem się na tym, by mu pomagać, a teraz go nie mam, więc strzelam sam – wyjaśnia, ale rzecz nie tylko w sprawach czysto piłkarskich. Po prostu Benzemie rola gwiazdy nie ciąży, tylko wręcz przeciwnie, dodaje skrzydeł.
Serce
Przez wiele lat Benzema był typowym seksualnym drapieżnikiem. To właśnie z uwagi na skandal seksualny na kilka lat został wykluczony z reprezentacji Francji. Media plotkowały o jego ciągle nowych krótkotrwałych narzeczonych, wśród których miała też być słynna wokalistka Rihanna. Takie rozedrganie uczuciowe bądź właśnie brak głębokiego uczucia, też z pewnością nie sprzyjały stabilizacji formy sportowej. Tym bardziej że brak stałej partnerki skłaniał też zawodnika do pielęgnowania przyjaźni z kumplami z dzieciństwa, należącymi dziś do lyońskiego półświatka oraz z różnymi dziwnymi figurami, jak maghrebscy mistrzowie sztuk walki.
W 2014 roku sytuacja uległa zmianie. Karim zakochał się w niejakiej Chloe de Launay. Dochowali się córki Melii, ale potem się rozeszli. Ten sercowy dramat jednak zamiast załamać zawodnika sprawił, że uciekł w tym bardziej wytężoną pracę. Znalazł sobie nową narzeczoną, modelkę Corę Gauthier, która z kolei urodziła mu syna Nouriego. Jednak teraz, jak podają różowe gazety, Karim znów zszedł się z Chloe i w życiu napastnika Realu zagościło rodzinne szczęście, tym bardziej że na trybunach Santiago Bernabeu widuje się go w towarzystwie obojga potomstwa.
(…)
CAŁY TEKST ZNAJDZIECIE W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA” (16/2022)