Kto będzie mistrzem jesieni?
Lechia Gdańsk albo Legia Warszawa – jeden z tych dwóch zespołów zakończy 2018 rok w roli lidera Lotto Ekstraklasy. Jakie są możliwe scenariusze?
W zdecydowanie lepszej sytuacji jest zespół trenera Piotra Stokowca. Gdańszczanie mają w dorobku 39 punktów i jedynym warunkiem, który muszą spełnić, aby zostać na szczycie tabeli, to nie przegrać przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze. Zespół Marcina Brosza w tym sezonie na wyjeździe wygrywał zaledwie dwa razy i w Gdańsku jest skazywany na porażkę.
W meczach obu drużyn nie pada zbyt wiele goli. W ostatnich siedmiu potyczkach kibice obejrzeli maksymalnie dwie bramki w jednym spotkaniu, a aż pięć z tych starć kończyło się podziałem punktów. Taki wynik będzie oznaczał, że po 20. kolejkach Lechia będzie na pierwszym miejscu.
Schody dla gdańszczan zaczynają się w przypadku porażki. Wtedy każde zwycięstwo Legii będzie oznaczało, że to mistrzowie Polski wskoczą na szczyt. W sezonie zasadniczym obie drużyny już się ze sobą spotkały i w obu meczach padły bezbramkowe remisy. Zgodnie z regulaminem rozgrywek wtedy bierzemy pod uwagę różnicę goli w całych rozgrywkach.
Obie ekipy mają obecnie bilans +13, ale w przypadku porażki Lechii na pewno zostanie zmniejszony o jeden, a w przypadku zwycięstwa Legii zwiększony o jeden. Wówczas zespół ze stolicy będzie miał +14, a drużyna z Pomorze +12.
pgol, PilkaNozna.pl