Kroos: Trzeba mieć jaja, by się podnieść
Sekundy dzieliły Niemców od tego, by znaleźć się jedną nogą poza mistrzostwami świata. Gdyby drużyna Joachima Loewa zremisowała ze Szwecją, wtedy jej awans do 1/8 finału stanąłby pod wielkim znakiem zapytania. Tak się jednak nie stało, a bohaterem obrońców tytułu został Toni Kroos.
Toni Kroos został bohaterem Niemców (fot. Łukasz Skwiot)
Starcie ze Szwedami nie układało się najlepiej dla pomocnika Realu Madryt. To właśnie po stracie Kroosa rywale zdobyli gola i postawili Niemców pod ścianą, jednak tuż przed końcowym gwizdkiem udało mu się odkupić winy. Kiedy mecz zbliżał się już do końca, Kroos oddał jeden z najważniejszych strzałów w karierze i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo, dając jej nowe życia podczas tego mundialu.
Sam zainteresowany nie ukrywał dumy z postawy zespołu, który walczył do ostatnich sekund, nawet wtedy, kiedy musiał grać w liczebnym osłabieniu. – To prawda, że gol dla Szwedów obciąża moje konto. Trzeba jednak mieć jaja, by wyjść potem na boisko i zagrać taką drugą połowę jak my – komentował na gorąco.
– Ostatnio byliśmy bardzo mocno krytykowani, ale nie uważam, by wszystkie słowa, które padły były uzasadnione. Co więcej, uważam, że niektórzy w naszym kraju by się wręcz ucieszyli, gdybyśmy odpadli z turnieju – stwierdził Kroos, odnoszą się tym samym do wiadra pomyj, które wylano na drużynę po porażce z Meksykiem.
Po ograniu Szwedów, Niemcy mają trzy punkty w dorobku i aktualnie zajmują drugie miejsce w swojej grupie. W ostatniej kolejce nasi zachodni sąsiedzi zmierzą się w Koreą Południową, która przegrała oba swoje dotychczasowe spotkania.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. sport1.de / FIFA